- O zapisaniu się do rejestru myślałem odkąd poznałem członków Drużyny Szpiku - przyznaje burmistrz Krzywinia, Jacek Nowak. - Zawsze jednak brakowało czasu. Kiedy więc pojawił się dogodny termin, od razu się zdecydowałem. Sporo już na ten temat wiedziałem i gdy w szpitalu zapytano, czy chcę badania krwi pod kątem ewentualnego zostania dawcą, nie miałem wątpliwości.
Znalezienie się w rejestrze dawców szpiku to dopiero początek drogi. Na dzień dobry wykonywane są badania krwi, których wyniki decydują, czy ktoś w ogóle kwalifikuje się jako dawca. Burmistrz Krzywinia, Jacek Nowak ma je już za sobą i zapewnia, że to nic strasznego. O tym, jak wygląda cała procedura szef gminy dowiedział się ze strony internetowej Drużyny Szpiku.
Burmistrz Krzywinia, Jacek Nowak kilkanaście lat temu - jeszcze jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej - został dawcą krwi. Jak sam przyznaje, nie zawsze znajdował czas na regularne wizyty w punktach krwiodawstwa, ale gdy tylko miał okazję pomóc, zawsze z niej korzystał. Pomysł, by zarejestrować się jako dawca szpiku, był więc naturalną konsekwencją wcześniejszych działań.
- Samo podjęcie decyzji nie było trudne - przyznaje burmistrz Krzywinia, Jacek Nowak. - Z nadzieją czekam na informację, że mogę zostać dawcą szpiku, bo zapisanie się do rejestru, to nie wszystko. Liczę również, że mój przykład zachęci innych do takiego kroku. Gdybym to ja był chory, z pewnością czekałbym na pomoc, dlatego jeśli mogę jej udzielić, dlaczego miałbym tego nie zrobić. To drobny gest, a może uratować komuś życie.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?