Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia rekonstruktorów w Cichowie [FOTO]

Redakcja
Ćwiczenia rekonstruktorów w Cichowie
Ćwiczenia rekonstruktorów w Cichowie Joanna Lajsner
Ćwiczenia rekonstruktorów w Cichowie. Regiment Króla Jego Mości wybrał skansen w Soplicowie na miejsce swoich ćwiczeń. Rekonstruktorzy ćwiczyli musztrę oraz strzelanie z muszkietów.

Ćwiczenia rekonstruktorów w Cichowie Turyści i mieszkańcy Cichowa mogli czuć się zaskoczeni, gdy na ulicach Cichowa pojawili się muszkieterzy. To rekonstruktorzy z Regimentu Króla Jego Mości, którzy przyjechali m.in. z Wrocławia, Warszawy, Poznania i Konina.

- Od czasu do czasu spotykamy się we własnym gronie, ponieważ jako rekonstruktorzy strzelamy z broni historycznej, dlatego musimy ćwiczyć. Wybraliśmy Cichowo, żeby trochę poćwiczyć nasze strzelanie i musztrę, przy okazji też wypocząć. Soplicowo to miejsce o historycznym charakterze, można poczuć odpowiednią atmosferę – mówi Krzysztof Mycek, dowódca regimentu. - Jesteśmy grupą muszkieterską, ale nie jesteśmy muszkieterami znanymi z książek Dumasa. Strzelamy z muszkietów, mamy także broń białą.

Wśród rekonstruktorów pojawiły się także kobiety, które dzielą pasję swoich mężów. - Trzeba chcieć robić to we dwójkę. Niektóre kobiety szyją męskie stroje i biorą udział w walkach razem z mężczyznami. My zajmujemy się rękodziełem, ponieważ wszystko, co mamy jest robione ręcznie. Ktoś zajmuje się hafciarstwem, a ktoś inny wykonywaniem biżuterii – mówi Monika Ogińska.

Panie gotują także potrawy, jakie wówczas jadano. - Źródłem naszej wiedzy jest „Compendium Folklorum”, książka kucharska z 1682 roku. Zrobiłyśmy kiedyś pyszny deser, jabłko z granatem, które dawniej było bardzo popularne w zamtuzach – mówi Roma Lubińska-Mycek. - Część ówczesnych przepisów jest niewykonalna dla dzisiejszego kucharza, ale niektóre zaczynają się bardzo ciekawie, na przykład „Obstaluj sobie sześć kucharek sprawnych” - cytuje pani Roma.

Kobiety podkreślają, że ich rola w grupie rekonstruktorskiej to nie tylko gotowanie czy zajmowanie się rękodziełem, ale też wyszukiwanie smaczków i ciekawostek z określonej epoki historycznej, o których często milczy historia przekazywana w szkole. Dzięki temu rekonstruktorzy są bardziej autentyczni i lepiej oddają ducha epoki.

- Zabieramy też ze sobą swoje dzieci, by uczyć ich historii w ciekawy sposób. Mamy także nadzieję, że w przyszłości również będą z nami w grupie rekonstruktorskiej - mówi Krzysztof Mycek.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto