18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstremalna Droga Krzyżowa Mosina - Lubiń [ZDJĘCIA]

Anna Szklarska-Meller
Ekstremalna Droga Krzyżowa Mosina - Lubiń
Ekstremalna Droga Krzyżowa Mosina - Lubiń A. Szklarska-Meller
Ekstremalna Droga Krzyżowa Mosina - Lubiń. Prawie trzysta osób wyruszyło w Ekstremalną Drogę Krzyżową wiodącą szlakiem św. Jakuba z Mosiny do opactwa benedyktynów w Lubiniu. Na nocną wyprawę zdecydowali się głównie ludzie młodzi, ale wśród pątników nie brakowało też osób po osiemdziesiątce.

Ekstremalna Droga Krzyżowa Mosina - Lubiń oznaczała przejście 44 lub 33 kilometrów (krótsza trasa zaczynała się w Żabnie). Na pomysł zorganizowana Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wpadł ks. Jacek Stryczek, inicjator Szlachetnej Paczki. Idea samotnej, nocnej wędrówki z krzyżem w ręku i rozważaniami przy piętnastu kolejnych stacjach popularna jest zwłaszcza na południu Polski.

Mosińsko-lubińska droga jest jedyną w Wielkopolsce. Przygotował ją Radosław Szeszko. – Pielgrzymowanie to wspaniała forma modlitwy, a szlak św. Jakuba jest mi szczególnie bliski. Trasa Ekstremalnej Drogi Krzyżowej musi liczyć przynajmniej 44 kilometry, dokładnie tyle ma szlak św. Jakuba biegnący z Mosiny do Lubinia – mówi Radosław Szeszko.

Zobacz też: Kiermasz wielkanocny w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Kościanie [zdjęcia]

Podstawowa zasada drogi to milczenie. Powinno się ją przejść samemu lub w maksymalnie 10-osobowej grupie. Każdy pątnik dostaje dokładny opis trasy, książeczkę z rozważaniami oraz odblaskową opaskę. Wielkopolską drogę krzyżową rozpoczęło wieczorne nabożeństwo w kościele św. Mikołaja w Mosinie. Po mszy sw. trzeba było jeszcze dopełnić formalności można było rozpocząć wędrówkę.

– Z jednej strony motywowała mnie chęć sprawdzenia się, z drugiej - okazja do modlitwy, innej niż ta codzienna – mówi Adam Bekalarz z Poznania. – Noc pozwoliła na większe skupienie i duchowe przeżycie drogi. Po przejściu całej trasy nabrałem do niej szacunku. Wielu uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej podkreślało, że nie da się jej porównać z pielgrzymką. To nie tylko coś zupełnie innego, ale też bardziej wymagającego.

Stacjami, przy których pątnicy czytali rozważania były najczęściej przydrożne krzyże i kapliczki. Wielu modliło się przy nich na klęczkach. W opactwie benedyktynów w Lubiniu od szóstej rano można było zajść do kościoła i wypić herbatę w domu gości. Nad uczestnikami drogi cały czas czuwali ratownicy, ale sporo osób mimo ogromnego zmęczenia chciało dojść do końca o własnych siłach.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto