- Teraz ludzie nie mają się już przeciw czemu buntować więc i tego rodzaju imprezy nie niosą za sobą takiego ładunku emocjonalnego jak kiedyś. Ale każda okazja, by posłuchać fajnej muzyki jest dobra dlatego jestem gorącą zwolenniczką Odjazdów. W sumie byłam już na sześciu edycjach tego festiwalu łącznie z tymi, które organizowane sa po reaktywacji - powiedziała Katarzyna Piątkowska, która do Katowic przyjechała z grupą znajomych z Krakowa.
Tegoroczna edycja festiwalu Odjazdy ściągnęła do katowickiego Spodka parę tysięcy osób, a wśród nich przeważała młodzież, która zna tylko te "nowe" Odjazdy. Starszych festiwalowiczów przyjeżdżających do stolicy Górnego Śląska w latach 90. było mniej.
Może i na legendarnych Odjazdach nie było w ofercie gastronomicznej takich specyfików jak popcorn, który zdaniem niektórych nie pasuje do rockowego charakteru imprezy, może i rozmach gwiazdorski był nieco większy (z drugiej strony wtedy konkurencja w kwestii imprez był zdecydowanie mniejsza) za to na pewno uczestnicy tegorocznego festiwalu nie mogli narzekać na brak pewnego złocistego napoju, który w antresoli Spodka cieszył się dużym powodzeniem.
A jak muzycznie? Program mógł się podobać, choć większość tych artystów często bywa w trasach klubowych, nie omija tez plenerowych imprez typu juwenalia. Chcąc podsumować kto był najbardziej oczekiwaną gwiazdą tegorocznej imprezy i tworząc ten ranking tylko na podstawie koszulek, w jakich przyszli uczestnicy imprezy to na prowadzenie wysunął się zespół Coma, choć liczną reprezentację mieli też stosownie odziani fani Luxtorpedy.
Czytaj więcej o tegorocznych ODJAZDACH, zobacz WIDEO...
CZYTAJ KONIECZNIE:
Coma na Odjazdach: Śląsk zawsze daje sto procent kredytu zaufania [WYWIAD]
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?