Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej z wizytą w szkole w Nietążkowie [ZDJĘCIA]

W sali sportowej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Nietążkowie na ministra czekali nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale także posłowie Małgorzata Adamczak, Wojciech Ziemniak i Łukasz Borowiak, szefowie samorządów powiatu kościańskiego, komendanci policji, straży pożarnej, dyrektorzy szkół i wiele innych osób. Tomasz Siemoniak zaczął wizytę od przywitania się z nauczycielami szkoły w Nietążkowie.

Oficjalne spotkanie otworzyła Arleta Adamczak-Puk, dyrektor ZSP w Nietążkowie. - Patriotyzm nie musi być nudny, a wzory trzeba czerpać z historii polskiego oręża - stwierdziła pani dyrektor. - Nie byłoby w naszej szkole klasy o profilu wojskowym, gdyby nie zgoda starosty oraz inspiracja mojego kolegi, Tadeusza Mizaro, nauczyciela historii w Zespole Szkół Technicznych w Lesznie. Arleta Adamczak-Puk nie omieszkała też zdradzić, że przy następnej wizycie ministra włoży zielony mundur.

Zobacz też: Wielkopolanie kochają militaria i rekonstrukcje historyczne
Tomasz Siemoniak i generał Mieczysław Cieniuch zostali poproszeni o wygłoszenie wykładów. - Widok uczniów w mundurach i słowa pani dyrektor robią wrażenie - przyznał minister. - Nie dostaliśmy od historii pokoju na zawsze. Tysiąc lat naszych dziejów uczy, że warto myśleć o obronie i bezpieczeństwie. Wierzymy, że nasze społeczeństwo tego potrzebuje. Generał Cieniuch opowiadał o służbie w polskiej armii i był już mniej górnolotny. - Jedną z dróg do armii jest służba przygotowawcza. Obiecuję, że dostaniecie tam wycisk - stwierdził szef sztabu generalnego.

Uczniowie mogli zadawać ministrowi pytania. Padły cztery:
- Panie ministrze uczennica Patrycja Łukaszczyk zadaje pytanie: co trzeba robić żeby pracować w pana ochronie? - Myślałem, że po deklaracji pani dyrektor, że ubierze się na zielono nic mnie już nie zaskoczy, a jednak - stwierdził Tomasz Siemoniak. - Ministra ochrania żandarmeria wojskowa, wystarczy więc wybrać odpowiednią ścieżkę kariery zawodowej.
- Panie ministrze uczennica Aleksandra Gapik zadaje pytanie: czy przy rekrutacji na studia dostanę dodatkowe punkty za naukę w klasie wojskowej? - Takich przepisów nie ma. Pamiętam czasy, gdy dawało się na egzaminach punkty za różne rzeczy i to raczej psuło niż pomagało. Trzeba się wytrwale uczyć i pracować - odparł minister.
- Panie ministrze uczeń Krystian Dusza zadaje pytanie: czy nauka w liceum wojskowym zostanie mi zaliczona na poczet służby przygotowawczej w Narodowych Siłach Zbrojnych? - Nie, ale po szkole mundurowej, łatwiej będzie ją przejść - stwierdził Tomasz Siemoniak.
- Panie ministrze uczennica Jagoda Majorczyk zadaje pytanie: jaki jest pana największy sukces? - Jako ministra, podniesienie pensji wszystkich żołnierzy o 300 złotych miesięcznie. Skłaniam się jednak raczej do myślenia co przede mną, a nie podsumowywania tego, co było - brzmiała odpowiedź ministra.

Podczas wizyty ministra podpisane zostały umowy o współpracy pomiędzy 19 Samodzielnym Oddziałem Geograficznym w Lesznie i ZSP w Nietążkowie oraz pomiędzy tym samym oddziałem i Zespołem Szkół Geodezyjno-Drogowych w Poznaniu.

Minister Siemoniak i generał Cieniuch wpisali się także do księgi pamiątkowej szkoły, widnieją w niej jako pierwsi. Potem było jeszcze wręczenie wszystkim gościom pamiątkowych grawertonów (minister zrewanżował się dyrektor szkoły podobnym upominkiem), pokaz umiejętności uczniów klasy wojskowej i strażackiej oraz - dla zaproszonych osób - bankiet w auli szkoły.