Kościański Czwartek Muzealny to nowa propozycja muzeum regionalnego. Tematem pierwszych wykładów był Kulturkampf, czyli walka Prusaków z polską kulturą toczona w XIX wieku. Jan Pawicki i red. Jerzy Zielonka opowiadali o dwóch księżach, którzy w tej walce stali po przeciwnych stronach barykady. Ks. Piotr Bączkowski ma dziś w Kościanie ulicę swego imienia, Julius Brenk przez parafian nigdy nie był tytułowany księdzem.
- W 1876 roku księdzu Bączkowskiemu zakazano nauczania w szkole dla sierot prowadzonej przez zakonnice. Został na dwa tygodnie aresztowany, a potem wytoczono mu proces, za odmowę składania zeznań przeciwko swemu koledze, księdzu Adamowi Bielskiemu. Rok spędził z rozkazu pruskich władz na Dolnym Śląsku. Po powrocie do Kościana znalazł schronienie w parafii Pana Jezusa - mówił Jan Pawicki.
Przejmowaniu parafii farnej w Kościanie przez Juliusa Brenka towarzyszył protest wiernych. Przy farze zgromadziło się kilka tysięcy osób, "zaginęły" klucze do kościoła. Za karę rada parafialna została na kilka godzin uwięziona, a kościół zamknięty dla parafian. - Nacjonalizm i pycha leżały u podstaw zachowania Juliusa Brenka - uważa Jerzy Zielonka. - Do tego był łasy na pieniądze.
Zobacz też: 120 rocznica śmierci ks. Piotra Bączkowskiego [zdjęcia]
- Kościaniacy mówili o nim "pan Brenk". Sami grzebali zmarłych, byle tylko nie zrobił tego proboszcz fary, spowiadali się i chrzcili dzieci w innych parafiach. Julius Brenk spędził w Kościanie 13 lat, w tym czasie został ekskomunikowany przez arcybiskupa i papieża - przypomniał Jerzy Zielonka. - Autorem powiedzenia "Szatan w sutannie" odnoszącego się do Juliusa Brenka jest nieżyjący już ksiądz Leon Stępniak.
Następcą Jubliusa Brenka był ksiądz Piotr Bączkowski. Przejął zaniedbaną parafię i kościół w złym stanie. Zanim ksiądz Bączkowski został proboszczem fary, kilkaset osób porządkowało otoczenie kościoła. Jednym z najważniejszych zadań, jakich nowy proboszcz się podjął była renowacja kościoła farnego. Nie dokończył jej, zmarł w 1894 roku.
Wykładów przygotowanych na pierwszy Kościański Czwartek Muzealny wysłuchali m.in. gimnazjaliści z Czacza. Podczas spotkania można było także zobaczyć drewniany krzyż, który kościaniacy zabierali na cmentarz, kiedy chowali swoich bliskich. Zgodę na pogrzeb wydawał Julius Brenk. Pruski ksiądz nie był uznawany przez parafian, więc grzebali oni zmarłych sami, nie zapominając o symbolu swojej wiary.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
