Krzywiń: Znowu jest szansa na karetkę

Na drodze tuż za miejscowością Świniec w gminie Krzywiń dochodzi do wypadku. W przydrożne drzewo uderza samochód osobowy. Jak najszybciej potrzebna jest karetka pogotowia. Zgodnie z regułami nowego systemu, informacja o zdarzeniu zostaje przekazana dyspozytorowi w Lesznie, a nie jak to miało miejsce przed 1 lipca tego roku, do dyspozytora w Kościanie. W tej sytuacji karetka jedzie spod Leszna, a nie z Kościana i dociera na miejsce po 29 minutach. Kierowcę leszczyńskiego ambulansu na miejsce wypadku prowadzi GPS, a ten wskazuje, aby jechać główną drogą wojewódzką z Leszna przez Krzywiń aż do Jerki. Dopiero w tej miejscowości GPS nakazuje skręcić na Świniec. Tymczasem znający znacznie lepiej topografię terenu kierowcy karetek z kościańskiego szpitala wiedzą, że jest krótsza droga z Krzywinia bezpośrednio do Świńca. Dlatego oni zazwyczaj dojeżdżali w 15 minut.

– To nie wina ludzi, tylko obecnie obowiązującego systemu – przekonuje Andrzej Jęcz, starosta kościański. – Owe wydłużenie trasy wynikało w przypadku tego zdarzenia w Świńcu z faktu, iż nawigacja GPS prowadziła kierowcę karetki drogą wojewódzką. To jednoznacznie potwierdza wskazywany wcześniej argument przemawiający przeciwko reorganizacji systemu ratownictwa medycznego dla powiatu kościańskiego. Chodzi o nieznajomość topografii terenu i lokalnych uwarunkowań przez osoby spoza powiatu, które natomiast doskonale znane są dyspozytorom medycznym i kierowcom karetek z Kościana.

Okoliczności wypadku spod Świńca to już kolejne tego typu zdarzenie na terenie gminy Krzywiń, która od 1 lipca tego roku jest obsługiwana przez karetkę ze szpitala w Lesznie stacjonującą w Kąkolewie. Tymczasem miało być zupełnie inaczej. To w Krzywiniu miała stacjonować dodatkowa, trzecia karetka szpitala w Kościanie. W ten sposób liczący sobie ponad 78 tys. mieszkańców powiat kościański miał mieć prawidłowe zabezpieczenie medyczne. Samorządy już zainwestowały – powiat we wspólne stanowiska dla dyspozytora medycznego i dyżurnego straży pożarnej w Kościanie, a gmina Krzywiń w przygotowanie pomieszczeń dla karetki i zespołu. Była już nawet obietnica ministra zdrowia i nagle wszystko odwołano, gdyż zapadła decyzja o wprowadzeniu nowego systemu ratownictwa medycznego w Wielkopolsce, a zgodnie z nim do Krzywinia jeździ karetka spod Leszna.

Ta sytuacja od samego początku wzbudzała i nadal wzbudza sprzeciw mieszkańców oraz reprezentujących ich interesy samorządów. Najwięcej pism do wojewody w tej sprawie wystosował starosta kościański. Do tej pory w swoich odpowiedziach Piotr Florek, wojewoda wielkopolski, przekonywał, że minęło jeszcze za mało czasu, aby jednoznacznie ocenić reorganizację systemu. Jednak po ostatnim piśmie starosty kościańskiego, w którym przedstawił okoliczności wypadku koło Świńca, do Kościana dotarła inna odpowiedź wojewody Piotra Florka: „...informuję, że wystąpiłem do ministra zdrowia z prośbą o przyznanie trzeciego zespołu ratownictwa medycznego z miejscem stacjonowania w Krzywiniu”.

Teraz trzeba czekać. Jaka będzie decyzja ministerstwa zdrowia? Trudno ocenić. Powołanie trzeciego w powiecie zespołu, to wzrost kosztów utrzymania całego systemu, a wiadomo, że rząd z uwagi na kryzys tnie wydatki. Może jednak tym razem zwyciężą inne argumenty.