Kolejorz objął prowadzenie w 20. min. Po ostrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Barry'ego Douglasa piłkę do własnej siatki skierował głową Tomasz Jodłowiec.
Legia wyrównała po błędzie Macieja Gostomskiego. Bramkarz Lecha minął się z piłką po wrzutce z rzutu rożnego Michała Kucharczyka. Z prezentu skorzystał Jodłowiec, który tym razem trafił do bramki rywala, a nie swojej.
Lechici byli zdecydowanie lepsi w pierwszej połowie, ale nie potrafili udokumentować przewagi.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Z kolei po przerwie na placu gry dominowali podopieczni Henninga Berga. O zwycięstwie zespołu ze stolicy zadecydowała sytuacja z 55. minuty spotkania. Po rzucie rożnym dla Legii piłkę do siatki Kolejorza wepchnął z bliska Marek Saganowski. Lechici sygnalizowali spalonego, jednak przy strzale Tomasza Brzyskiego "Sagan" na pewno nie był na ofsajdzie. Jeśli po uderzeniu Brzyskiego piłka trafiła jeszcze w Michała Żyrę, to był spalony. Ale wszystko wskazuje, że skrzydłowy Legii nie dotknął futbolówki.
ZOBACZ TAKŻE:
Poznańska Lokomotywa starała się odrobić straty, jednak nie stwarzała już sobie tak klarownych sytuacji, jak przed przerwą. Na dodatek w końcówce spotkania drugą żółtą kartkę za ostre wejście łokciem w Michała Żyrę obejrzał Barry Douglas.
Kolejorz po raz piąty walczył z Legią o to cenne trofeum. Po sobotnim zwycięstwie zespół ze stolicy ma na swoim koncie trzy triumfy w starciach z najgroźniejszym rywalem, a siedemnaście w ogóle. Lech wygrał dwa finały z Legią, a w sumie ma w kolekcji pięć Pucharów Polski.
Zajrzyj na BUŁGARSKĄ.PL: Serwis kibiców Lecha Poznań!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?