Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno: Radny płacił za nadgodziny pod stołem

Karolina Sternal
Proces w sądzie pracy, to niejedyne problemy z wymiarem sprawiedliwości Zenona K., który nadal jest radnym Leszna
Proces w sądzie pracy, to niejedyne problemy z wymiarem sprawiedliwości Zenona K., który nadal jest radnym Leszna FOT. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ
Sprawa o ewentualne molestowanie pracownic, to niejedyne kłopoty radnego Leszna. Państwowa Inspekcja Pracy wystąpiła przeciwko Zeononowi K. do sądu, gdyż samorządowiec w swoim przedsiębiorstwie łamał prawo. Chodzi o tzw. płacenie pod stołem za nadgodziny oraz niewłaściwe umowy.

Problemy radnego należącego do klubu radnych lewicy zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy to kilka pracownic zatrudnionych w jego hurtowni oskarżyło go o molestowanie. Relacje kobiet dotyczyły tego, co się działo w pracy, gdzie Zenon K. czynił im dwuznaczne propozycje. Chodziło o wspólne wyjazdy oraz inne spotkania. Mężczyzna dotykał także kobiet, a nawet próbował już bardziej intymnych zachowań. Jedna z pracownik zdecydowała się powiadomić o wszystkim inspektorów PIP, którzy przeprowadzali w hurtowni kontrolę.

Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Najpierw w Lesznie. Jednak gdy ta, z uwagi na publiczną funkcję radnego, który w poprzedniej kadencji był przewodniczącym komisji praworządności, poprosiła o przekazanie jej innej jednostce, sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie.

– Postępowanie powinno zakończyć się pod koniec sierpnia, wtedy będę mógł poinformować o szczegółach – mówi Piotr Gruszka, prokurator rejonowy.
Tymczasem przed Sądem Rejonowym w Lesznie rozpoczął się proces przeciwko Zenonowi K. w innej sprawie.

– Chodzi o łamanie przepisów prawa pracy w zakresie wynagradzania pracowników, zawierania umów o pracę oraz czasu pracy – wyjaśnia Danuta Goździewicz-Suchanek, kierownik oddziału PIP w Lesznie.

Podczas wspomnianej kontroli inspektorzy wykryli, że radny płacił pracownikom za nadgodziny „pod stołem”. W ten sposób unikał opłacania składek oraz innych należności. Kolejne nieprawidłowości dotyczyły zawieranych umów. Choć pracownik powinien być zatrudniony na podstawie umowy o pracę, to faktycznie Zenon K. podpisywał z nim umowę-zlecenie, czyli umowę cywilno-prawną. W hurtowni łamane były także przepisy dotyczące czasu pracy, gdyż zatrudnieni nie otrzymywali urlopu za nadgodziny.

Jeśli Sąd Rejonowy w Lesznie przychyli się do zarzutów stawianych przez inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy i potwierdzi, że radny dopuścił się wykroczeń, to grozi mu, jako pracodawcy, grzywna do 30 tysięcy złotych.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto