Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Murawski czy Aleksandar Vukovic? Jutro pojedynek liderów drugiej linii

Szymon Ratajczak
Rafał Murawski
Rafał Murawski Marek Zakrzewski
W piątek Lech Poznań podejmuje Koronę Kielce. W środku pomocy szykuje się starcie dwóch ligowych "wyjadaczy": Rafała Murawskiego i Aleksandara Vukovica. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?

Korona Kielce bez wątpienia nie byłaby tym samym zespołem, gdyby nie piłkarz, który najbardziej decyduje o jej obliczu – Aleksandar Vukovic, dwukrotny mistrz Polski w barwach warszawskiej Legii.

Bezkompromisowy i twardy. Słynący z tego że nie odpuszcza, także w przepychankach, dyskusjach z arbitrami, czy działaczami. Człowiek wobec którego trudno pozostać bez opinii, bo albo go cenisz, albo wprost przeciwnie. Taki typ, co zawsze Ci powie co myśli.

Ostatnio zasłynął tym, że publicznie odniósł się do kwestii nurtujących środowisko kibicowskie w Polsce. Było to o tyle zaskakujące, że inni zawodnicy, nawet jeśli rozumieją problem, unikają kontrowersyjnych wypowiedzi na ten temat. Ale nie "Vuko".

Czytaj także: Piłkarze Lecha Poznań wciąż nie trenują w pełnym składzie

- Dochodzą do nas słuchy, że nasi kibice dostają zakazy stadionowe za używanie niecenzuralnych słów. Jeżeli to jest głównym powodem kar, to ja pierwszy nie powinienem być wpuszczany na stadion. Używam tego rodzaju słów bardzo często i wcale się tego nie wstydzę, bo to są wszystko emocje. To nie jest teatr, tylko stadion. Zawsze podkreślałem, że trzeba karać za agresję, chęć wtargnięcia na płytę boiska i awantury. Jednak jeśli ktoś próbuje robić porządek na zasadzie robienia tu teatru, to jest to śmieszne i żałosne. - powiedział po meczu Korony z Lechią Gdańsk.

- A u mnie gada za mało. Namawiam go, by odzywał się częściej i dzielił się doświadczeniem z młodymi. Nie wyobrażam sobie drużyny bez niego – chwali podopiecznego trener Leszek Ojrzyński.

Na boisku Serb z polskim paszportem odpowiada za regulowanie tempa gry "złocisto-krwistych" i organizację pressingu. Po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze dziennikarze żartowali, że wystarczyło by Vukovic zrobił dwa kroki do przodu, a już dołączali do niego koledzy, by odebrać przeciwnikowi piłkę. Oczywiście twardo. Te metody wystarczyły, by zabrzanie kompletnie się pogubili, i na to będzie musiał uważać też Lech.

Kolejorz ma w swoich szeregach lidera drugiej linii zupełnie innego typu – Rafała Murawskiego. "Muraś" jest pomocnikiem zdecydowanie bardziej ofensywnym, a jego gra to gratka dla piłkarskich estetów. Jego sposób prowadzenia piłki i utrzymywania się przy niej, umiejętność rozegrania, włączenia się do akcji, strzału z dystansu, no i jak na defensywnego pomocnika przystało – odbioru piłki, zasłużenie lokuje go wysoko w rankingu polskich pomocników i daje uznanie w oczach selekcjonera Franciszka Smudy.

Przy tym wszystkim jednak, Murawski nie jest typem lidera, który krzyknie na zespół, złapie kolegę za kark, da sygnał swoją osobowością, że trzeba się ruszyć. To spokojny, zrównoważony człowiek, przykładny piłkarz za którego na boisku ma mówić tylko i wyłącznie jego gra.

To oczywiście nie jest wada, jednak problemem Kolejorza może być to, że w drugiej linii ma dziś tylko takich dżentelmenów o wysokich umiejętnościach. Niewykluczone, że przydałby się wśród nich taki "zakapior" w stylu Vukovica, Radosława Sobolewskiego, czy Piotra Świerczewskiego, który wzbudzałby w przeciwnikach coś między strachem a respektem, a w trudnych chwilach poderwał swój zespół.

Brak takiego zawodnika w Poznaniu, to prawdopodobnie główny, obok innych celów, taktyk, założeń, powód różnicy w grze Lecha i Korony. Nie ma elementu podnoszącego poziom adrenaliny w zespole. Nie można jednak na tej podstawie wnioskować, że druga linia kielczan jest lepsza niż poznaniaków. Wyszkolenie i umiejętności lechitów rekompensują pewne braki. Tak samo próba stwierdzenia że Vukovic jest lepszym piłkarzem od Murawskiego byłaby po prostu czystym szaleństwem.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto