Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmawiamy o kondycji naszych szkół: „Uczyć się można także poprzez doświadczanie i zmysły”[WYWIAD]

Sona Ishkhanyan
Anna Brych, pedagog specjalistka od edukacji, szkoleniowiec
Anna Brych, pedagog specjalistka od edukacji, szkoleniowiec Arch. pryw.
Z Anną Brych, pedagogiem, specjalistą od edukacji, szkoleniowcem rozmawiamy o kondycji naszych szkół i reformy, która obowiązuje już prawie rok.

Rozmawiamy o kondycji naszych szkół: „Uczyć się można także poprzez doświadczanie i zmysły”[WYWIAD]
Mija już prawie rok, odkąd nowa reforma edukacji obowiązuje w praktyce. Jak ocenia Pani te zmiany?
Aby zmienić sposób myślenia w naszej edukacji potrzebna jest wspólna wizja tego, w jaki sposób wychowywać, edukować i jakie treści przekazywać naszych pociechom. Oprócz wielkiego zamieszania i podziału w naszym środowisku, nowy wymiar edukacji niczego dobrego nie wprowadził. Ubolewambardzo, że zachodzą tak częste zmiany w wymiarze edukacji, ponieważ dotykają one najbardziej dzieci, które są zagubione z samego faktu, że idą do szkoły i nie wiedzą, co to jest i co ich czeka, a dodatkowo traktuje się ich jak króliki doświadczalne, i nie boje się o tym mówić głośno. Uważam, że osoby świadome edukacji i wychowania powinny głośno i konkretnie wyrażać swoje zdanie. Nasza polska szkoła musi się zmienić i to jest pewne, ale nie idziemy w dobrym kierunku. Gdzie w szkole praca na emocjach? Gdzie kreatywność? Gdzie wolność dziecka w wyborze? Wszystko jest nie tak, jak powinno być. Trudno jest być dzisiaj pedagogiem, wychowawcom, trudno jest dzisiaj pracować w takiej szkole jaką mamy obecnie. Choć wiem, że jest już dużo szkół, które te obszary rozwijają.

Jeżdżę teraz po całej Polsce i szkolę nauczycieli, wchodzę do różnych placówek, spotykam różnych dyrektorów, z większą i mniejszą świadomością. Czasami wracam przerażona, a czasami przepełniona nadzieją. Mamy wspaniałych pedagogów i nauczycieli, którzy niestety są blokowani przez właśnie te zmiany. A szkoda. Bo mogło być fajniej, milej i lepiej.

Ciągle mówi się też o za ciężkich tornistrach, obłożeniu pracami domowymi, które pochłaniają dużo czasu... Czy jest jakiś inny kierunek, w którym można odejść od tego modelu?
To w szkole dziecko ma chłonąć, być ciekawym, poznawać świat. W domu należałoby odpocząć. Gdzie jest czas na zabawę? Gdzie jest czas na relaks? Przecież właśnie podczas zabawy dzieci chłoną najlepiej wiedzę. Szkoła powinna dzieci uczyć jak się uczyć, a nie je nauczać, właśnie po to, aby w domu nie musieć siedzieć godzinami wieczorem i odrabiać lekcji.

Uczyć się można poprzez doświadczanie, zmysły, oglądając ciekawe filmy, chodząc do teatru, na spacerze w lesie. Ograniczmy dzieciom prace domowe, dajmy im wolność i chwilę wytchnienia. Przecież one też mają prawo być zmęczone.

Odwróćmy to.

Przychodzimy po wielu godzinach pracy, jemy obiad i ktoś daje nam laptop i mówi: pracuj dalej. Jak się czujesz? Jaki efekt jest twojej pracy? Co myślisz? I czy w ogóle jesteś jeszcze w stanie myśleć?

Czyli nowoczesne formy edukacji? Porozmawiajmy więc chwilę o tym. Jak dziś uczyć?
Poprzez doświadczanie świata. Dawanie dziecku wolności w wyborze tego, co je interesuje, czego jest ciekawe. Powinniśmy do naszej edukacji wprowadzić alternatywne metody, takie jak praca na emocjach, zarządzenie swoim czasem, twórcze rozmowy, ciekawe dyskusje, odejście od ławek, tablic. My, nauczyciele, powinniśmy być dla dzieci drogowskazem, za którym pójdą, inspiracją. Pracujmy i uczmy dzieci bycia uważnym, pozwólmy im w czasie zajęć na chwile relaksu, posłuchajmy z nimi muzyki, pójdźmy na trawę i zróbmy poranną gimnastykę. Wiem, że to w naszych realiach nie jest łatwe, ale krok po kroku… Co z tego, że dziecko będzie znało wszystkie daty, wykuje wiersz na pamięć, jak nie będzie potrafiło porozmawiać z Tobą na temat jego pasji, czy tego kim, by chciało zostać w przyszłości? Zapytajmy może dzieci, jak by chciały, aby wyglądała ich szkoła? I czym jest dla nich obecnie.

Prowadzi Pani Szkolenia z Wyobraźnią. Na czym polega filozofia edukacji, którą stara się Pani przekazywać?
Właśnie na tym wszystki, o czym tutaj mówię. Na zupełnie innej wizji szkoły i edukacji. Staram się na swoich szkoleniach przekazywać wiedzę nauczycielom, studentom i rodzicom zaczerpniętą właśnie z różnych alternatyw edukacyjnych. Pokazuję, że można uczyć inaczej, z wyobraźnią. W oparciu o wzajemny szacunek, zrozumienie i wolność dziecka. W swojej ofercie mam szkolenia z zakresu jogi dla dzieci czy jogi śmiechu. Zawsze na swoich zajęciach z dziećmi robiłam właśnie takie przerywniki, jak ćwiczenia oddechowe połączone ze śmiechem. Nie trwało to długo, ale zawsze było czymś w rodzaju: „a teraz odpocznijmy i pobawmy się”. Pokazuję też, w jaki sposób można ćwiczyć ciszę z dziećmi, ale nie w rozumieniu ciszy jako zaprzestania hałasu, ale ciszy jako wejścia w pewien stan, w którym dzieci kontrolują swoje ciało, swoje myśli. Poza tym uwielbiam muzykę i ruch, dlatego w swoje szkolenia wplatam bardzo dużo zabawy poprzez muzykę, wykorzystując do tego rozmaite przedmioty i instrumenty np. bum bum rurki. Odkąd zostałam sama mamą, zmienił się również mój punkt widzenia na wychowanie i edukację. Rozumiem, co rodzic ma na myśli rozmawiając z nauczycielem. Po to stworzyłam szkolenia z wyobraźnią, aby krok po kroku zmieniać sposób myślenia o edukacji, zaczynając od zmiany świadomości nauczycieli, rodziców, dyrektorów. Pozwólmy dzieciom odkrywać świat po swojemu - to moje motto, to moja misja.

Zobacz też: Szkolenia z wyobraźnią - na czym polegają?

Podsumowując, na co warto dziś stawiać w edukacji?
Na dzieci i zabawę z nimi. Dajmy im przestrzeń, możliwość wyboru, rozwijajmy w nich kreatywność. Ktoś kiedyś powiedział: „ Każdy z nas był kiedyś dzieckiem, tyle tylko, że dorosły już o tym zapomniał.

"Śmiercicha ze wsi, nowelotko do wsi", czyli palenie Marzanny w Dziekanowicach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto