Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są zarzuty w sprawie zatrucia pszczół w Śmiglu

Andrzej Rajewicz
Są zarzuty w sprawie zatrucia pszczół w Śmiglu
Są zarzuty w sprawie zatrucia pszczół w Śmiglu Archiwum NM
Choć od zatrucia pszczół na terenie gminy Śmigiel minęły już dwa lata, dopiero teraz prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenie dla osób odpowiedzialnych za to zdarzenie.

Przypomnijmy. Do zatrucia pszczelich rodzin doszło latem 2015 roku. Zginęło około 150 rodzin. Pszczelarze natychmiast zaczęli działać i poprosili o pomoc specjalistów. Po pobraniu próbek z pola grochu, gdzie rosły także chabry, okazało się, że pole zostało spryskane środkiem, którego nie wolno stosować podczas kwitnienia, a dopuszczony jest on tylko do stosowania na zbożach. - Jest to środek bardzo szkodliwy nie tylko dla pszczół, ale także dla innych owadów. Straciliśmy nie tylko 150 rodzin, ale i cały miód, którego nie mogliśmy już wykorzystać - mówił wtedy Tadeusz Krzyżanowski, szef koła pszczelarzy w Śmiglu. W wyniku zatrucia pszczół, straty poniosło pięciu pszczelarzy z gminy Śmigiel. Zginęły owady w promieniu 2 kilometrów od pola, należącego do Stadniny Koni w Racocie, która na nim gospodaruje. - Dostaliśmy odszkodowania od stadniny, bo pole było ubezpieczone, ale te pieniądze nie pokryły naszych wszystkich strat - dodaje prezes pszczelarzy.

Pszczelarze ze Śmigla postanowili powalczyć o sprawiedliwość, aby pokazać, że takie praktyki nawożenia zagrażają środowisku naturalnemu. - Zgłosiliśmy to do prokuratury, ale ta nie wszczęła postępowania z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Od tej decyzji odwołaliśmy się i w czasie rozprawy sąd przyznał nam rację i kazał prokuraturze zająć się sprawą raz jeszcze - dodaje T. Krzyżanowski.

Niestety prokuratura ponownie odmówiła wszczęcia postępowania. Pszczelarze zatem złożyli kolejną skargę do sądu. - Zwróciliśmy się także do rzeczoznawcy od ochrony środowiska. Sprawa była badana przez biegłych pod kątem toksykologii. Chodziło o to, aby sprawdzić, jaki oprysk miał wpływ na całość środowiska naturalnego, na terenie należącym do obszarów „Natura 2000” - tłumaczy pszczelarz.

Kilka dni temu prezes śmigielskich pszczelarzy otrzymał pismo z Prokuratury Rejonowej w Kościanie z informacją o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia dla osoby winnej opryskowi. - Odpowiedzialnym był kierownik i to jego dotyczy oskarżenie. Teraz czekamy na termin rozprawy - mówi T. Krzyżanowski, który cieszy się, że wreszcie prokuratura sporządziła właściwy dokument. Pszczelarze liczą na kolejne odszkodowanie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto