Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sejny: Uczniowie szkoły rolniczej naprawiają auta nauczycielom. Za darmo

hel
Uczniowie ZS Centrum Kształcenia Rolniczego naprawiają samochody nauczycieli, w tym dyrektor. Niektórzy rodzice są tym oburzeni.

AIe Dorota Jagłowska, dyrektor placówki nie widzi w tym nic złego. Twierdzi, że przy naprawie samochodów uczniowie uczą się zawodu. Diagnozują usterki, a także demontują i montują uszkodzone części.
Kilka dni temu otrzymaliśmy list od Czytelnika, którego dziecko uczy się w ZS CKR w Sejnach. Mężczyzna twierdzi, że od jakiegoś czasu dziecko skarży się, że zamiast uczyć się tematów związanych z pojazdami rolniczymi, bo po to podjął naukę w tej placówce to nauczyciel każe dokonywać napraw prywatnych samochodów pracowników oraz nauczycieli, w tym dyrektor. Dorota Jagłowska miała przyprowadzić swoje auto, by uczniowie wymienili tarcze i klocki hamulcowe. Na potwierdzenie swoich słów sejnian przesłał zdjęcia.
„ Wygląda na to, że nauczyciel stworzył prywatny warsztat na dziale Pojazdów Rolniczych (....) – czytamy w liście.
Autor informacji dodaje, że dzieje się tak za wiedzą i aprobatą dyrektor. Mało tego, nauczyciel za tego typu praktyki – jak przekonuje Czytelnik – awansował i od września tego roku jest kierownikiem.
Rozmówca dodaje, że w tej sprawie wystąpił do Najwyższej Izby Kontroli, by sprawdziła co dzieje się w podległej ministerstwu rolnictwa placówce.
– Takich praktyk nie można tolerować – zauważa. – Szkoła istnieje od wielu lat i do tej pory nic podobnego się nie działo. Nie rozumiem, dlaczego teraz młodzież ma szkolić swoje umiejętności na toyocie dyrektorki?

Sejny. Demontują Pomnik Zwycięstwa/Matki Polki. Najtrudniej będzie z sowieckimi żołnierzami (zdjęcia, wideo)

Dorota Jagłowska przyznaje, że na warsztatach szkolnych bywają samochody pracowników szkoły, które są diagnozowane w ramach ćwiczeń. Podkreśla, że nie jest to sprzeczne z regulaminem warsztatów, który został opracowany sześć lat temu.
– Szkoła stara się organizować warunki zajęć praktycznych w taki sposób, aby były zbliżone jak najbardziej do przyszłego miejsca pracy – przekonuje dyrektor. – Dlatego uczniowie wykonują czynności kontrolno-obsługowe różnych pojazdów.
Np. do szkolnych warsztatów trafił też zabytkowy samochód Ochotniczej Straży Pożarnej, ponieważ szkoła prowadzi kształcenie związane z profilem strażackim.
– Natomiast kierownik kształcenia został powołany zgodnie z obowiązującymi procedurami – zapewnia Dorota Jagłowska.
Dyrektor swoją opinię podparła, nie wiadomo dlaczego, stanowiskiem rady rodziców, która uważa, że dzięki praktyce na różnych markach pojazdów uczniowie będą potrafili o wiele więcej i zostaną lepiej przygotowani do samodzielnej naprawy pojazdów po ukończeniu szkoły. A o to przecież chodzi.
„Wszystkie czynności wykonywane są w dobrej wierze, celem przygotowania młodzieży do samodzielnego wykonywania zawodu...” – czytamy w stanowisku.
Nasz Czytelnik przyznaje dyrektor i rodzicom rację, że uczniowie powinni uczyć się jak najwięcej.
– Ale dlaczego nie prowadzą napraw na rzecz mieszkańców? – pyta. – Szkoła mogłaby na tym zarobić parę groszy, a nawet jeśli nie to przynajmniej nie byłoby dwuznacznych sytuacji i wielu nieprzychylnych komentarzy.

Zobacz: Cisza wyborcza - 24 godziny refleksji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto