Związek Międzygminny Selekt - kontrowersje wokół zmian w zarządzie

Związek Międzygminny Selekt przynajmniej do końca listopada pracować ma starych zasadach. Zgromadzenie związku tworzy 20 burmistrzów i wójtów, którzy ze swojego grona wybierają zarząd. Przewodniczącą zarządu od samego początku jest burmistrz Czempinia Dorota Lew-Pilarska. Najważniejszą zmianą, zaproponowaną samorządom przez Selekt jest zatrudnienie członka zarządu, który nie zasiadałby w zgromadzeniu.

Nowy członek zarządu pobierałby za swoją pracę pensję. Propozycję związku zaakceptować muszą radni wszystkich gmin wchodzących w skład Selektu. Pomysł zatrudnienia dodatkowej osoby nie spodobał się jednak niektórym czempińskim radnym. Samorządowcy jeszcze w marcu odrzucili zmiany w statucie. Kilka tygodni później projekt uchwały znów znalazł się w porządku obrad.

Zobacz też: Plac Świerczewskiego w Czempiniu czeka na remont [zdjęcia]

- Mamy do czynienia z reasumpcją. To niedopuszczalne, by raz odrzuconą uchwałę ponownie wprowadzać pod obrady. Radni wypowiedzieli się już na ten temat. Nowy projekt uchwały jest dokładnie taki sam, jak poprzedni - uważa radny Krzysztof Sankiewicz. Jego zdania nie podzielił jednak radca prawny urzędu Andrzej Skibiński. - Z reasumpcją mielibyśmy do czynienia, gdyby uchwała była dwa razy głosowana podczas jednej sesji.

Samorządowcy Czempinia po raz kolejny zajęli się więc sprawą zarządu Związku Międzygminnego Selekt. Tym razem Dorota Lew-Pilarska szczególnie starannie przygotowała się do dyskusji z radnymi (na poprzedniej sesji szefowej gminy nie było). - Nie da się dłużej pracować w taki sposób, bo na zarząd związku spada coraz więcej obowiązków. Potrzebujemy zawodowego przewodniczącego - przekonywała burmistrz Czempinia.

Przewodnicząca Selektu dokładnie wyliczyła ile tysięcy dokumentów podpisała w ciągu ostatniego roku, zaprosiła też na sesję kilku innych szefów gmin członkowskich. - Jesteśmy jedynym w Polsce związkiem, którego zarząd pracuje społecznie. Nie chodzi o to, że nie chce mi się pracować, ale jeśli z nadmiaru obowiązków coś przeoczę, będę za to odpowiadać prywatnym majątkiem - dodaje Dorota Lew-Pilarska.

- Z informacji pani burmistrz wynika, że etatowy członek zarządu będzie pełnił funkcję pisarza podpisującego dokumenty. Czy tych obowiązków nie można rozłożyć na pięciu członków zarządu - dopytywał radny Maciej Głochowiak. - Koszty związane z funkcjonowaniem Selektu są coraz większe, podczas gdy na przykład Śrem, który działa w pojedynkę płaci za gospodarkę odpadami 380 tys. zł, co daje 9,55 zł na mieszkańca.

Zobacz też: Gmina Czempiń przeciwko kopalni węgla brunatnego

Dorota Lew-Pilarska zauważyła jednak, że prędzej czy później Śrem będzie musiał ponieść większe koszty gospodarki odpadami. Podkreśla także, że szefowie samorządów nie szykują sobie ciepłej posadki w Selekcie w razie przegranych wyborów samorządowych. - Od samego początku planom związku towarzyszy zagmatwanie i zbyt mało informacji - stwierdza z kolei radny Wojciech Adamski.

Większość radnych Czempinia, którzy w marcu opowiedzieli się przeciwko uchwale tym razem zagłosowała za zamianami w Związku Międzygminnym Selekt. Tym samym Czempiń był osiemnastym samorządem, którzy przyjął nowy statut. Pozostały jeszcze dwa. Dokument sankcjonuje również odejście z Selektu Lubonia. Przy okazji Dorota Lew-Pilarska wspomniała, że jeszcze jedna chce wystąpić ze związku.

Koscian.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!