Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oskar jest już po operacji. Dzielnemu chłopcu życzymy dużo zdrowia [FOTO]

Andrzej Rajewicz
Oskar jest już po operacji. Dzielnemu chłopcu życzymy dużo zdrowia
Oskar jest już po operacji. Dzielnemu chłopcu życzymy dużo zdrowia Arch. Pryw.
Oskar Marciniak z Kokorzyna jest już po skomplikowanej operacji serca, którą przeprowadzono w USA.

Na tę operację rodzina musiała zebrać ogromną kwotę, ale niemożliwe stało się faktem. Oskarkowi i jego rodzinie pomagały setki ludzi o wspaniałych, wielkich sercach z powiatu kościańskiego, Wielkopolski i z kraju.

Jak informuje mama Oskara, maluch czuje się dobrze i wraca już do sił.

- Witajcie kochani przede wszystkim serdecznie Wam wszystkim dziękujemy za słowa wsparcia jakie od was dostaliśmy i dla Oskara, które dodawały nam sił i otuchy w tym trudnym czasie .Oskarek ma się dobrze: już dziś przeszliśmy z OIOMu na oddział kardiochirurgi, nie ma już dernu co dzień robimy krok do przodu. Serce się raduje widząc jak naszemu kochanemu dziecku wracają siły. A ten uśmiech na zmęczonej buźce naszego wojownika jest specjalnie dla Was Nasze kochane Oskarowe Anioły. Serdecznie pozdrawiamy i obiecujemy stały kontakt. Miłego wieczoru - pisze na swoim profilu facebookowym mama Oskarka Estera.

To właśnie na jej profilu mogliśmy na bieżąco śledzić to działo się od początku pobytu Oskara i jego rodziców w Stanach Zjednoczonych.

Przypomnijmy historie Oskara 

Dzięki kwocie zebranej podczas zbiórki na stronie siepomaga.pl i różnych wydarzeń oraz akcji Oskar pojechał na operację serca do USA. Operacja była niezbędna, by cierpiący na poważną wadę serca chłopiec mógł normalnie żyć. Rodzice postanowili uruchomić zbiórkę. W jej trakcie organizowano także różne akcje, festyny, licytacje. W pomoc zaangażowało się wielu mieszkańców powiatu kościańskiego. Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że zebrana początkowo kwota 1 mln zł nie wystarczy trzeba zebrać jeszcze większą kwotę. Na koncie zbiórki na stronie siepomaga.pl/serce-oskara  w niedzielę, 13 lutego pokazała się kwota 1 mln 124 tys. zł. To był wielki dzień dla rodziców chłopca. Ta kwota to ponad 100% zbiórki. Niemożliwe stało się możliwe.

2-letni Oskar urodził się z rzadką wadą serca zwaną Anomalią Ebsteina. W Polsce lekarze nie przeprowadzili by takiej operacji. Rodzice znaleźli zatem klinikę w Pittsburgu. Tamtejsi lekarze wykonali operację, która zniwelowała wadę serca.

Po przygotowaniach, pod koniec marca br. Oskar wraz z rodzicami poleciał do Stanów Zjednoczonych.

- Kochani, po długim locie chcemy Wam przekazać, że jesteśmy już na miejscu w Pttsburgu. To właśnie tutaj zacznie się nowe życie dla naszego synka - pisała 28 marca mama Oskarka.

W USA po odbytej kwarantannie i przygotowaniach wreszcie podjęto decyzję o operacji, która odbyła się w czwartek, 21 kwietnia.

- Witajcie Kochani! Ostatnie dni zleciały Nam bardzo szybko. W poniedziałek Oskar przeszedł niezbędne badania: echo serca na którym nasz książę zasnął, prześwietlenie i badanie krwi gdzie Oskar Nas zaskoczył bo ani nie zapłakał przy tym, był najdzielniejszy oraz mieliśmy rozmowy z lekarzami, profesorem Da Silva, który będzie wykonywał operację metodą stożkową, nie ukrywał, że będzie to trudna operacja ze względu na skrajną postać Anomalii Ebsteina - pisała na swoim profilu FB Estera Marciniak 20 kwietnia.

Operacja serduszka chłopca trwała około 6 godzin i była trudna ze względu na skrajną postać anomalii Ebsteina. Lekarze zamknęli ubytki w sercu i udało się powiększyć komorę serca.

Po operacji czas na rehabilitację i przyzwyczajenie organizmu chłopca do tego, że serduszko malca pracuje inaczej. Jak informują rodzice, Oskarka saturacja serca po operacji wzrosła i ma dalej wzrastać, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Miejmy nadzieję, że nasz mały bohater wróci do pełni zdrowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto