Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie kolędy oraz rockowe evergreeny na jednym koncercie. Występ Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy [ZDJĘCIA]

OPRAC.:
Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Koncert Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy.
Koncert Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy. Andrzej Bembenek
Doroczny Koncert Bożonarodzeniowy Harcerskiej Orkiestry Dętej Hufca Ziemi Przemyskiej z Żurawicy okazał się strzałem w dziesiątkę. Można było posłuchać polskich kolęd, ale również przebojów rockowych.

- Popis młodych artystów pod batutą niezastąpionego maestro Jana Łaskarzewskiego zawsze wywołuje falę zachwytów. W ich przypadku owacje na stojąco to nie kurtuazyjna grzeczność wyrażona przez publiczność, a naturalna euforia, w jaką wprawić słuchaczy potrafi tylko nasza orkiestra - zachwyca się Agata Godos z Urzędu Gminy w Żurawicy.

Kolędy i rockowa muzyka na jednym koncercie w Żurawicy. Wyszło wspaniale

Zgodnie z motywem przewodnim wydarzenia, muzycy rozpoczęli od najbardziej klimatycznych, najpiękniejszych polskich kolęd. Głębokie i precyzyjne dźwięki budujące unikalne aranżacje doskonale nam znanych utworów wywoływały prawdziwe „ciary”.

- Niezwykle smakowitą wisienką na torcie okazały się jednak rockowe klasyki, które nasza młodzież wykonuje iście zawodowo. „Dancing queen” ABBY czy „Smoke on the water” brytyjskiej legendy hard rocka, zespołu Deep Purple - dodaje A. Godos.

Wydarzenie miało szczególny wymiar. Żurawicka Orkiestra nie była bowiem jedyną gwiazdą tego wieczoru. Oczy (i serca) zebranych były tym razem skupione na Franiu.

Zbiórka na pomoc choremu Franiowi

Był jednym z najmłodszych, ale zarazem najważniejszych gości specjalnych widowiska. Wraz z mamą Andżeliką uważnie wsłuchiwał się w grę starszych kolegów, jakby wiedząc, że tego dnia grają przede wszystkim dla niego.

Franio Karaś to niezwykle dzielny, mały wojownik, pieszczotliwie nazywany przez rodziców „rekinkiem”. Maluchowi, który powinien cieszyć się beztroskim, pełnym miłości i szczęśliwym dzieciństwem, już na samym początku życiowej drogi przyszło mierzyć się w nierównej walce z podstępnym i bezwzględnym wrogiem. Jest nim rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Aby pokonać SMA, chłopiec musi szybko przyjąć lek. Niestety jest to najdroższy lek świat. Jednak, aby go sfinansować, rodzice malucha potrzebują prawie 10 mln złotych. Na razie mają milion, a czas na podanie go dziecku odmierzają kilograma.

Więcej o akcji pomocy dla Frania i zbiórce na www.siepomaga.pl/franek.

Koncert Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy.

Polskie kolędy oraz rockowe evergreeny na jednym koncercie. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto