Poznań występuje z GOAP - co się zmieni w związku z wywozem śmieci w Poznaniu?
Zmian, które odnoszą się do samych mieszkańców jest niewiele. Od stycznia trzeba będzie pieniądze za odbiór i zagospodarowanie odpadów odprowadzać na konto miasta, a nie GOAP-u. Ponadto poznaniacy będą musieli wypełnić nową deklarację śmieciową. – Deklaracje będą zbierane od października do grudnia. Szacujemy, że będzie ich około 50 tysięcy. To duże wyzwanie, do którego się przygotowujemy – mówi Katarzyna Kruszka-Pytlik, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Obowiązują cztery rodzaje deklaracji dla nieruchomości, na której zamieszkują mieszkańcy; mieszanej, która jest częściowo zamieszkana i znajduje się na niej np. sklep; niezamieszkanej (m.in. instytucje, szkoły, placówki usługowe czy handlowe); wykorzystywanej na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. – Będzie możliwość złożenia deklaracji przez elektroniczną platformę ePUAP – zapewnia Kruszka-Pytlik.
Nieruchomości zamieszkałe i mieszane muszą być objęte gminnym systemem gospodarki odpadami. – W przypadku niezamieszkałych to gmina decyduje. Rekomendujemy, aby były one w systemie co służy jego uszczelnieniu, ale to właściciel takiej nieruchomości decyduje – tłumaczy Kruszka-Pytlik.
– Czy ta dobrowolność jest najlepszym rozwiązaniem, jeśli ktoś produkuje śmieci? – zastanawia się Michał Grześ, radny PiS. – Gro odpadów ze sklepów, restauracji ląduje w lasach. Bez kontroli miasto będzie miało problem z dzikimi wysypiskami.
Po zmianach w ustawie śmieciowej przystąpienie właściciela nieruchomości, na której nie zamieszkują mieszkańcy, do systemu zorganizowanego przez gminę jest dobrowolne.
– Dobrym kierunkiem jest wyjście z GOAP-u, tylko żebyśmy nie stali się drugim GOAP-em – obawia się Grześ. – Nie może być tak, jak w przypadku opłaty za psa, że płacili tylko chętni. Wiele osób nie płaci za śmieci.
Wielu mieszkańców, w tym część radnych, liczyło, że po wyjściu z GOAP-u nastąpi rewolucja śmieciowa, system zostanie uszczelniony, opłaty będą niższe. Tymczasem metoda naliczania opłaty (od osoby), wysokość stawki (25 zł od osoby w zabudowie wielorodzinnej; 28 zł od osoby w domach jednorodzinnych), częstotliwość i sposób odbioru odpadów, liczba sektorów, ulgi dla rodzin wielodzietnych – wszystko zostaje po staremu.
– Przyjmujemy system jeden do jeden z uwagi na konieczność zagwarantowania odbioru odpadów po 1 stycznia – mówi Bartosz Guss, zastępca prezydenta. – Czas na bardziej rewolucyjne zmiany przyjdzie pewnie w trzecim, czwartym kwartale przyszłego roku.
Utrzymanie dotychczasowych zasad funkcjonowania systemu jest podyktowane m.in. tym, że umowy z firmami odbierającymi odpady są zawarte do 30 czerwca 2022 r.
– Chodzi o to, aby płynnie od strony formalnej przejąć system – tłumaczy Konrad Zaradny, radny KO, szef komisji ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. – Pierwszym krokiem jest zapewnienie ciągłości odbioru odpadów, kolejnym jest ulepszenie systemu. Zlecona została analiza, która ma wykazać, jak trzeba go uszczelnić.
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?