Stacja Badawcza PZŁ w Czempiniu słusznie kojarzy się ze szkoleniami dla myśliwych i badaniami naukowymi zwierzyny łownej. Działa tu ośrodek hodowli dzikich królików, leczy się również i wypuszcza na wolność ptaki drapieżne. Turystów przyciąga do stacji ścieżka edukacyjna "Zwierzęta naszych lasów, pól i przestworzy", otwarta w 2009 roku.
- Można u nas zobaczyć zwierzęta, które są naturalnymi mieszkańcami okolicznych lasów i łąk - mówi Henryk Mąka, pracownik Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu. - Trafiły tutaj ze względu na kontuzję, albo chorobę, która sprawiła, że nie poradzą sobie na wolności. Niektóre nie przetrwają w środowisku naturalnym, bo zostały wychowane przez człowieka.
Bieliki, orły przednie, sokoły i inne ptaki drapieżne to chyba najbardziej dumni mieszkańcy Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu. Zaobserwować je w naturze nie jest łatwo. Wyjątek to myszołowy, które dość często zauważyć można na polach lub przy drogach. - Bieliki to największe w Polsce ptaki drapieżne. Są pierwowzorem naszego godła narodowego - przypomina Henryk Mąka. - Żyją w pobliżu wód. W kościańskim gniazduje jedna para.
W Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu mieszkają też dobrze wszystkim znane kaczki krzyżówki, a po sąsiedzku z nimi, przechadzają się po trawie bociany i żuraw. Ten ostatni - w przeciwieństwie do swoich sióstr i braci żyjących na wolności - wcale nie jest płochliwy. Wręcz przeciwnie, bardzo lubi towarzystwo człowieka, choć ściągnęło mu to już na kark kłopoty.
Zobacz też: Czempiń na zdjęciach sprzed 100 lat
Dzikie króliki, nawet te mieszkające w Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu trudno poobserwować. Kryją się bowiem w norkach. Towarzystwa nie unika za to sympatyczna i wyjątkowo żwawa wiewiórka oraz kruk, który próbuje nawet "pogadać" z gośćmi stacji. Warto też zajrzeć do kolorowych bażantów oraz nieco mniej efektownych, ale sympatycznych kuropatw.
- Niestety, w Wielkopolsce coraz mniej jest zwierzyny drobnej - zaznacza Henryk Mąka. - O ile populacja zajęcy nieco wzrosła, a bażanty i przepiórki - choć jest ich mało - można od czasu do czasu zaobserwować lub usłyszeć, to sytuacja kuropatw jest wręcz tragiczna - dodaje Henryk Mąka.
Na koniec zostawiamy sobie nieco większe zwierzaki, dziki, sarny i muflony. Te ostatnie zostały sprowadzone w okolice Czempinia w latach 90-tych. Ich naturalne środowisko to tereny górskie południowej Europy. - Przywieziono je tu w ramach eksperymentu. Pilnujemy, by ich populacja nie rozrosła się za bardzo i nie zaczęła zagrażać rodzimym gatunkom - wyjaśnia pracownik Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu.
Ścieżka edukacyjna Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu odwiedzana jest przez szkolne wycieczki, chętnie przychodzą tu również na spacery okoliczni mieszkańcy. W końcu nie zawsze i nie wszędzie można mieć dzikie zwierzęta niemal na wyciągnięcie ręki.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?