BC Obra Kościan. Znów brakowało skuteczności. Wciąż bez wygranej

Oba zespoły przed tym meczem miały na koncie po dwie porażki. W związku z tym dla obu drużyn był to pojedynek na przełamanie. W zespole gospodarzy było widać sporo nerwowości. Obra zdawała sobie bowiem sprawę, że trzeba będzie się przełamać, by wreszcie ruszyć z miejsca, tym bardziej, że rywal też dotąd nie zachwycał. Już po 10 minutach Obra była zmuszona do gonienia wyniku. Wynik I kwarty na 19:24 ustalił Igor Kozłowski.

Dopiero pod koniec II kwarty do remisu doprowadził Paweł Ciążkowski, a po chwili ekipę z Kościana na pierwsze prowadzenie w meczu wyprowadził Hebdzyński. Po 20 minutach Obra dość szczęśliwie miała dwa punkty więcej (37:35).

Po przerwie 9 punktów z rzędu, bez odpowiedzi ze strony gospodarzy zdobył młody zespół ze stolicy Dolnego Śląska, który prowadził w tym momencie (37:44), powiększając jeszcze nieznacznie tę różnicę przed ostatnią kwartą do 9 punktów (46:55).

Jeszcze na chwilę w IV ćwiartce odżyły nadzieje Obry na pierwsze zwycięstwo po wsadzie Hebdzyńskiego, kiedy boiskowy zegar pokazywał stan (57:61). Śląsk odpowiedział jednak pięcioma punktami z rzędu i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa, triumfując w Kościanie (62:73).

Dlaczego Obra znów przegrała? Po raz kolejny szwankowała skuteczność. 32,2 procent z gry, ta liczba mówi sama za siebie. Dla przeciwwagi mieliśmy przyzwoite 41,8 ze strony rywala. Obra z kretesem przegrała też zbiórki (37-53). Obra miała nieznacznie mniej strat i zanotowała dwa przechwyty więcej, ale nie miało to żadnego wpływu na końcowy wynik.

BC Obra 1912 Kościan - Exact Systems Śląsk Wrocław 62:73 (19:24, 18:11, 9:20, 16:18)

Punkty dla BC Obry zdobywali: Ciążkowski 17 (3x3, 11 zb), Hebdzyński 11, Klimaszewski 10, Rybakowski 8 (1x3), Kaczmarek 8, Plewiński 4, M.Rau 2, Adamczak 2, R.Milczyński 0.

Najwięcej dla Exact Systems Śląsk Wrocław: Kozłowski 20, Burakiewicz 15, Wojciechowski 13.