Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej fuszerek na wyramontowanych drogach regionu wałbrzyskiego

Małgorzata Moczulska
- Jak to jest, że wyremontowana za setki tysięcy, a czasem nawet miliony złotych droga tuż po naprawie nadaje się do remontu? - pytają coraz częściej kierowcy. Przykładów nie trzeba długo szukać. Na wyremontowanej w ubiegłym roku drodze powiatowej Piława Górna - Owiesno w kilku miejscach pojawiły się ogromne dziury, wykruszyła się nawierzchnia, a kiedy w ostatnich tygodniach temperatura przekroczyła 25 stopni C, asfalt zaczął się zwyczajnie topić.

- Przejazd autem oznaczał oblepione smołą opony i bieżniki - to jakiś skandal - denerwuje się Kazimierz Tarnowski, kierowca z Dzierżoniowa. Urzędnicy zarządu dróg powiatowych tłumaczą, że droga objęta jest czteroletnią gwarancją i wykonawca został zobowiązany do jej naprawienia.

Miejscami jak szwajcarski ser wygadała też, już po trzech miesiącach od oddania do użytku, droga powiatowa Mrowiny - Siedlimowice. Mimo że remont kosztował 1,5 mln zł. szybko pojawiły się tam koleiny i dziury. Wykonawca przeprowadził niedawno naprawy pogwarancyjne. Patrząc jednak na jakość tych prac (załatał największe wyrwy), wystarczy poczekać, jak znów pojawią się tam nowe dziury.

Dr Jarosław Zwolski z Politechniki Wrocławskiej twierdzi, że z fuszerkami będziemy mieli do czynienia coraz częściej. Powody są trzy: brak wykwalifikowanej kadry, oszczędności i pośpiech. Tłumaczy, że owszem nie ma dziś problemu ze znalezieniem pracowników, ale już tych z usprawnieniami i doświadczeniem tak. - Efekt jest taki, że jeden kierownik budowy obsługuje trzy inwestycje naraz i zwyczajnie nie jest w stanie dopilnować wszystkiego, a głównie tego czy pracownicy wykonują dobrze swoje obowiązki. A ci często używają gorszych materiałów, by coś zaoszczędzić dla siebie – mówi dr Zwolski. Przyznaje też że wiele firm zmienia podczas wykonawstwa rodzaj materiałów ujętych w projekcie zmieniając je na tańsze. - Kolejnym problemem jest pośpiech. Wyśrubowane terminy sprawiają, że często nie czeka się aż kolejne warstwy podłoża uleżą się, nie bada się wytrzymałości kolejnych warstw asfaltu, a zalewa kolejną lub co jeszcze gorsze pracuje w temperaturach, w których z góry wiadomo, że odbije się to na jakości drogi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzierzoniow.naszemiasto.pl Nasze Miasto