Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CZEMPIŃ. Festyn charytatywny na rzecz Wiktora Gawła. Potrzebne są pieniądze na operację guza mózgu u 4-letniego chłopca [FOTO]

Andrzej Rajewicz
W sobotę, 6 października w stacji badawczej Polskiego Związku Łowieckiego w Czempiniu odbył się festyn charytatywny na rzecz chorującego na nowotwór mózgu Wiktora Gawła.

Wiktor ma 4 lata i niestety zmaga się z ciężką chorobą. Szansą dla chłopca jest operacja, której koszt to ponad p300 tysięcy złotych!  Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Wiktorka. Na razie udało się zebrać ponad 90 tysięcy złotych.

W sobotę, 6 listopada 2021r. podczas festynu w Stacji Badawczej PZŁ w Czempiniu kwestowano na rzecz Wiktorka. Można było kupić smaczne ciasta, pyry z gzikiem i wiele innych pyszności. Chętni wkładali pieniądze do puszek. Nie zabrakło ogniska i pieczonych kiełbasek.

Atrakcje organizatorzy przygotowali także dla dzieci. Były animacje i możliwość wykonania prac plastycznych. Dzieci malowały plakaty z życzeniami zdrowia dla Wiktora.

- Dziś pomagamy Wiktorkowi. Zapraszamy także do wpłat na stronie zbiórki. Pokażmy serca – mówili organizatorzy.

- Wiktor to zwyczajny przedszkolak. Śmieje się i z uwagą poznaje świat. Właściwie wszędzie go pełno, jego energię można byłoby czasem podzielić na kilka osób. Ludziom, którzy każdego dnia widują nasze dziecko nie przyszłoby nawet do głowy, że jego życie i zdrowie jest poważnie zagrożone. Tymczasem Wiktorek ma w głowie guza, który jest tykającą bombą. Choroba może zaatakować w każdej chwili odbierając naszemu dziecku świadomość i możliwość normalnego funkcjonowania. O najgorszym scenariuszu żadne z nas nawet nie chce myśleć – piszą na stronie zbiórki rodzice chłopca.

Historia Wiktora Gawła opisana na stronie siepomaga.pl

„Pierwsze niepokojące symptomy pojawiły się, kiedy Wiktorek miał kilka miesięcy. Wtedy lekarze stwierdzili u Wiktorka refluks, co jest dość popularną przypadłością wśród dzieci. Uspokojeni, wróciliśmy do codzienności, ale epizody braku reakcji na słowa i gesty wróciły. Niepokój przybierał na sile, ale mieliśmy nadzieję, że to wynik silnych emocji wywołanych tym, że Wiktor został właśnie starszym bratem, co wiązało się z niemałą rewolucją.

Niestety, sytuacja rozwinęła się w sposób zupełnie nieoczekiwanie. Dwa lata temu nasz syn dostał drgawek, które ustąpiły dopiero po godzinie! Każda minuta zdawała się trwać wieczność. Tego widoku, tych emocji nie da się zapomnieć… Kiedy trafiliśmy do szpitala, byliśmy przerażeni i zdezorientowani. Każde z nas miało wrażenie, że to koszmar na jawie. Specjaliści stwierdzili u Wiktora padaczkę ogniskową. Wiedzieliśmy, że sytuacja jest poważna, ale w najgorszych scenariuszach nie mogliśmy przewidzieć, że napady powodowane są przez guza, który znajduje się w mózgu syna.

Dobra wiadomość jest taka, że nie jest złośliwy. Zła taka, że im dłużej czekamy z jego usunięciem, tym większe stanowi zagrożenie. W Polsce usłyszeliśmy, że operacja wiąże się z ryzykiem. Nie chcemy na nie narażać Wiktora. Operację musi przeprowadzić neurochirurg nie tyle dobry, co naprawdę wybitny. Właśnie tak trafiliśmy do niemieckiej kliniki, w której zaproponowano nam pomoc. Niestety, ratunek wyceniono na ogromną kwotę - ponad 300 tysięcy złotych! Kwota, której nie jesteśmy sobie w stanie na ten moment wyobrazić! Środki, których potrzebujemy w ciągu zaledwie kilku tygodni, by ratować zdrowie i życie!”.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto