Tego wyjazdu koszykarze prowadzeni przez Aleksandra Ziobro miło wspominać nie będą, choć rozpoczęło się od prowadzenia gości po dwóch „trójkach” Rybakowskiego i Ciążkowskiego. Szybko jednak inicjatywę przejął klub z Nysy, który po 10 minutach prowadził już (28:12).
W II kwarcie po celnym rzucie zza łuku Muskały gospodarze mieli już 20 punktów zaliczki (39:19). Z kolei na przerwę oba zespoły schodziły z parkietu do szatni przy stanie (50:33).
Po zmianie stron niestety Obra miała problemy ze skutecznością. Niecelny rzut gonił kolejny niecelny, a rywal odjeżdżał. Po 30 minutach miał już 23 punkty więcej i było po meczu. Miejscowi jeszcze w ostatnich 10 minutach dołożyli do tej przewagi, wygrywając wysoko (93:66).
27,4 procenta rzutów z gry... Ta liczba mówi wiele. Tak meczu nie da się wygrać.
IgnerHome Basket Nysa – BC Obra Kościan 93:66 (28:12, 22:21, 22:16, 21:17)
Punkty dla BC Obry zdobywali: Aleksander Adamczak 14 (2x3), Dawid Gruszczyński 13 (3x3), Michał Rybakowski 12 (2x3), Michał Hebdzyński 11 (8zb), Paweł Ciążkowski 10 (10 zb), Mikołaj Rau 3 (1x3), Fabian Bura 2, Mateusz Kaczmarek 1, Patryk Plewiński 0, Kajetan Frydrych 0, Tomasz Wieczorek 0.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?