Jarogniewice to wieś, która wiąże się z dramatycznymi wydarzeniami z okresu II wojny światowej. W 1940 r. ze szpitala psychiatrycznego w Kościanie, do lasu nieopodal wioski jechały samochody, w których ,w trakcie jazdy spalinami uśmiercani byli pensjonariusze placówki. Wśród nich były kobiety, mężczyźni, chorzy psychicznie, niepełnosprawni, Polacy, Żydzi, ale nawet Niemcy kierowani do Kościana z podobnych szpitali, znajdujących się na terenie III Rzeszy.
W lesie w Jarogniewicach i Wypalankach wszystkie te ofiary, znalazły miejsce pochówku w zbiorowych mogiłach. Te straszne działania były związane z akcją pseudoeutanazji, nad którą pieczę sprawował sam Heinrich Himmler.
Aby wydarzenia te nie poszły w zapomnienie, z okazji miesiąca pamięci narodowej, którym jest kwiecień, przedstawiciele władz samorządowych Czempinia oraz Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Westerplatte w Czempiniu, pod krzyżami wzniesionymi na mogiłach, złożyli okolicznościowe wiązanki kwiatów i zapalili symboliczne znicze.
W krótkiej uroczystości wziął udział m.in. Burmistrz Gminy Czempiń Konrad Malicki, przewodniczący Rady Miejskiej Czempinia Maciej Głochowiak, p.o Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Westerplatte w Czempiniu Małgorzata Biskup oraz delegacja uczniów.
O zbrodni i mogiłach w Jarogniewicach
Zagłada osób nieuleczalnie chorych była realizowana w III Rzeszy w ramach akcji określanej jako program eutanazji. Kierowano się przy tym wyłącznie względami socjalnymi oraz ekonomicznymi i uznano chorych za element dla państwa bezwartościowy. Akcję uśmiercania realizowano pod kryptonimem „T4”. Zadanie zlikwidowania chorych z zakładu w Kościanie wykonała specjalna jednostka, w skład której wchodziło ok. 20 funkcjonariuszy gestapo z Poznania i 60 żandarmów – zwana SS-Sonderkommando Lange od nazwiska dowódcy tej grupy SS-Untersturmführera/ komisarza kryminalnego Herberta Lange. Akcję przeprowadzono od stycznia do lutego 1940 r. w samochodach – komorach gazowych. Uśmiercano w nich za pomocą gazów spalinowych bądź czystego tlenku węgla wtłaczanych do wnętrza szczelnie obitego pojazdu, w którym mieściło się ok. 50-70 ofiar. Wywożenie więźniów odbywało się według planu. Po wstępnym przygotowaniu chorych, których wywożono w ich własnych, a nie szpitalnych ubraniach, załadowywano do samochodu, niektórym z nich dawano zastrzyki uspakajające. Dla zamaskowania właściwego przeznaczenia pojazdu wymalowano na nim napis „Kaiser’s Caffee Geschäft”. W okresie od 15 do 22 stycznia 1940 r. do lasu w Jarogniewicach przywieziono łącznie 534 chorych (297 kobiet i 237 mężczyzn), wśród których oprócz Polaków było także trzech Żydów, dwóch Niemców i Rosjanka. Później pochowano tu 250 osób psychicznie i nieuleczalnie chorych przywiezionych z północnych rejonów tzw. starej Rzeszy i tu zamordowanych. Tu prawdopodobnie także zakopano szczątki 48 upośledzonych umysłowo kobiet z Zakładu św. Józefa z Osiecznej koło Leszna. W końcu 25 kwietnia 1944 r. specjalny oddział SS rozpoczął akcję zacierania śladów zbrodni popełnionej w Jarogniewicach. Masowe mogiły zostały odsłonięte, a następnie zwłoki spalono najprawdopodobniej za pomocą wapna gaszonego. Mogiły pomordowanych w okresie od 15 do 22 stycznia 1940 r. osób psychicznie i nieuleczalnie chorych z Krajowego Zakładu Psychiatrycznego w Kościanie (w okresie okupacji noszącego oficjalną nazwę Landesheilanstalt Kosten) znajdują się w lesie nieopodal Jarogniewic.
(Źródło: miejscapamieci.org.pl)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?