GMINA KOŚCIAN. Kanał Obry zarasta w zastraszającym tempie. Nie da się już płynąć kajakiem [ZDJĘCIA]

Od soboty 20 czerwca 2020 roku czynna jest w Kościanie wypożyczalnia kajaków. Niestety, miłośnicy tej formy rekreacji poza miasto wypłynąć nie mogą. W granicach Kościana o utrzymanie Kanału Obry, w ramach porozumienia z Wodami Polskimi, dba samorząd. Poza miastem zaczyna się prawdziwy dramat. Kanał miejscami jest tak zarośnięty, że nie widać lustra wody. Sprzyja temu niski stan wody, ale także brak jakichkolwiek prac, poczynając od wykaszania roślinności, a na odmulaniu kończąc.

Mirosław Duda, zastępca wójta gminy Kościan pytany o stan Kanału Obry, rozkłada ręce. - Nie raz interweniowaliśmy w tej sprawie w Wodach Polskich. Odpowiedź jest zawsze taka sama, brak pieniędzy na wykaszanie dna kanału - wyjaśnia Mirosław Duda. - Jedyne prace, jakie są ostatnio prowadzone na kanale to wykaszanie skarp na wałach przeciwpowodziowych.

Samorząd gminy w tym roku przekazał 50 tysięcy złotych Spółce Wodnej z Bonikowa, która wykaszanie dna mogłaby rozpocząć w każdej chwili. Taka kwota nie wystarczy jednak na przeprowadzenie prac, a na dotację Wód Polskich - jak zaznacza zastępca wójta - na razie liczyć nie można. Efekt jest taki, że od połowy maja - poza fragmentem kanału przepływającym przez Kościan - nie da się po Obrze pływać kajakami.

Ponad tydzień temu wysłaliśmy do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu e-mail z zapytaniem o plany dotyczące wykaszania dna. Na razie jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Temat zarastającego kanału podejmowaliśmy już w listopadzie ubiegłego roku, wówczas Beata Zola rzecznik RZGW w Poznaniu wyjaśniała: - Jako priorytetowe i pewne do realizacji będzie koszenie wałów przeciwpowodziowych, pozostały zakres utrzymania uzależniony będzie od przyznanych środków finansowych.