Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark świąteczny w Czempiniu. Działo się. [FOTO]

Andrzej Rajewicz
W niedzielę 5 grudnia w Czempińskiej „Tlenowni” odbył się świąteczny jarmark. To był pierwszy jarmark który odbył się w czempińskiej „Tlenowni”.Nie obyło się bez pierników.

- Bez nich nie wyobrażamy sobie świąt. Gdy zaczynamy myśleć o piernikach to znak, że nadchodzą święta. Wspólne pieczenie pierników – wałkowanie ciasta, wycinanie, lukrowanie – to także znakomity pomysł na spędzenie czasu z rodziną, z domownikam informuje UMIG Czempiń.

Pierniczki gromadzą przy kuchennym stole i małych i dużych. To właśnie Boże Narodzenie nieodłącznie kojarzy się z zapachem pierników, doprawianych cynamonem, gałką muszkatołową czy imbirem, a wypiekanie ich to niemal rodzinne święto, na które cieszą się w szczególności dzieci.

Dla mieszkańców Czempinia pierniki piekli burmistrz gminy Czempiń i jego zastępca Andrzej Socha.

Piernik to nic innego jak ciasto wypiekane z mąki pszennej i żytniej, do której dodaje się rozpuszczony, gorący miód, masło i mleko. Z rozwałkowanego ciasta o głębokim, brązowym kolorze wykrawane są różnorodne kształty, które kojarzą się ze Świętami: bałwanki, renifery, gwiazdki i Mikołaje. Przysmak ten to obok karpia, pierogów i kapusty z grzybami prawdziwy symbol polskich Świąt Bożego Narodzenia. Jednak co ciekawe - pierniki wcale nie pochodzą z Polski, a ich wypiekanie zapoczątkowano już w starożytności.

Piernik ma naprawdę długą i bogatą historię, a jego zastosowanie i przeznaczenie nie kończy się tylko na byciu bożonarodzeniowym przysmakiem. Piernik był niegdyś cennym towarem eksportowym, symbolem dobrobytu, lekarstwem, składnikiem mięsnych sosów, a nawet zagryzką do mocniejszych trunków. Historia powstania tego wypieku nie jest do końca znana, dlatego też piernik doczekał wielu legend i podań, z których jedno głosi, iż jego receptura pochodzi od ormiańskiego mnicha.

Wiadomo natomiast, że już przed naszą erą smakowano ciasto o wyrazistym, korzennym smaku. Zachował się nawet jeden przekaz rzymskiego autora Apicjusza, który wspominał w nim o kruchym cieście z miodem i pieprzem. Zwyczaj pieczenia tego przysmaku został jednak zatracony i powrócił dopiero w średniowieczu, kiedy to praktykowany był prawdopodobnie przez benedyktynów, którzy zauważyli właściwości zdrowotne pierników (wyraziste przyprawy korzenne wspomagały walkę z przeziębieniem). W późniejszych latach tradycje wypiekania pierników wraz z benedyktynami przeniosły się na tereny Niemiec, gdzie dynamiczny rozwój miast i osadnictwa przyczynił się do powstawania wielu nowych gałęzi przemysłu m.in. piekarstwa. Powstałe wówczas cechy piekarzy czerpały z doświadczenia i tradycji benedyktynów. Wprost z niemieckich miast piernik przybył drogą morską do bogatego miasta Gdańska.

Portowa stolica Polski była pełna majętnych kupców, którzy mogli pozwolić sobie na sprowadzanie egzotycznych przypraw, niezbędnych do wyrobu tego przysmaku. Z Gdańska receptura ta wraz z przyprawami przybyła do Torunia, który po dziś znany jest jako polska stolica piernika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto