- Pierwszy rok był o tyle trudny, że nastąpiła spora zmiana kadrowa. Na emeryturę odszedł zastępca komendanta i trzeba było poszukać nowego. Wybór padł na naczelnika wydziału kryminalnego, młodszego inspektora, Przemysława Mielocha. Wychodzę z założenia, że najlepiej, aby był to ktoś miejscowy, z którym zawsze można się spotkać i omówić pewne kwestie w cztery oczy - przyznał i dodał, że rotacje w policji są częste, ponieważ policjanci nabywają prawa emerytalne i siłą rzeczy następuje wymiana pokoleń.
Zakrzewski służy w policji od 1990 roku. Na stanowisku komendanta w Kościanie jest od blisko 17 miesięcy, ale myślami wraca i wspomina swoje poprzednie miejsca pracy i porównuje je z teraźniejszym. - Miasto Kościan ma zupełnie inną specyfikę, niż moje Police, gdzie pracowałem długi czas - twierdzi. - Nigdy nie miałem do czynienia z takim ruchem pojazdów, jaki jest tutaj. Problemem głównym są wypadki drogowe. Osoby jeżdżą za szybko albo za wolno. Jeżeli każdy kierowca dostowałby się do znaków, to wypadków byłoby mniej. Naszym zadaniem jest ich organiczenie - tłumaczy i uważa, że Kościan jest miastem spokojnym, a sama komenda ma dobre relacje zarówno ze społeczeństwem, jak i samorządami.
Obszerny materiał można znaleźć w "Faktach Kościańskich".
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?