Kościan: Kampania "Czad i ogień"

Czad i ogień. Obudź czujność!

Kościańska straż pożarna rozpoczęła w naszym powiecie kampanię pod nazwą „Czad i ogień, obudź czujność”. Jest to ogólnopolska akcja mająca na celu uświadomienie ludzi, jak wielkim zagrożeniem może być dla nas ogień, czad, toksyny, czy inne produkty spalania. Ważne jest to właśnie teraz, kiedy trwa okres grzewczy.

- Statystyki są okrutne, ponieważ co roku w pożarach ginie ponad 500 osób i nie możemy poniżej tej liczby zejść - wyjaśnia Andrzej Ziegler, zastępca komendanta KP PSP w Kościanie. - Do tego trzeba dodać ofiary tlenku węgla i innych szkodliwych substancji powstających podczas spalania - dodaje. W samym tylko ubiegłym sezonie grzewczym do szpitali z powodu zatruciem tlenkiem węgla trafiło ok. 2,3 tys. osób, z czego zmarło 50. Z powodu pożarów rannych zostało 2,2 tys, a zginęło ponad 300 osób.

Strażacy wyjaśniają, że jednym z największych zagrożeń w okresie grzewczym jest właśnie czad, bo nie ma przed nim żadnej ochrony. - Powstaje przy niedostatku tlenu podczas spalania różnych materiałów. Jest gazem niewyczuwalnym przez żadne nasze zmysły - wyjaśnia Piotr Hegyi z PSP w Kościanie. Czad wiąże hemoglobinę lepiej od tleniu, przez co blokuje jego dostęp do naszego organizmu i paraliżuje mięśnie. Jak tłumaczą strażacy, śmierć z powodu zatrucia czadem jest straszna, ponieważ człowiek cały czas jest świadomy co się z nim dzieje, ale nie może nic uczynić przez sparaliżowane mięśnie. Nie może nawet wołać o pomoc, ponieważ porażone zostają m.in. mięśnie krtani.

Kampania taka jest niezbędna, ponieważ co czwartemu Polakowi nadal wydaje się, że jest w stanie stwierdzić obecność czadu w otoczeniu. Jest to nieprawda, a wykryć go może jedynie czujka czadu, jednak te ma zamontowane mniej niż 20% mieszkańców naszego kraju. - Podstawowa czujka kosztuje około 40 zł. Oczywiście są też droższe, ale ważne, żeby w ogóle je stosować - mówi z kolei Radosław Klefas. - Chcemy organizować spotkania informacyjne w każdej gminie, ponieważ widzimy na przykładach innych krajów, że kampanie takie są skuteczne i pozwalają znacznie obniżyć liczbę ofiar śmiertelnych - twierdzi. Dla przykładu w Anglii dzięki szeroko zakrojonym akcjom informacyjnym udało się obniżyć liczbę ofiar o 30%, a w Estonii nawet o 50%. - Od kiedy w Szwecji wprowadzono obowiązek posiadania czujki czadu w domach, to śmiertelność z tego powodu spadła o ponad 90% - dodaje Andrzej Ziegler. Podczas spotkań chcą poruszać też inne tematy np. jak gasić tłuszcz, odzież, zachowywać się na lodzie, czy odpalając fajerwerki.

Bardzo ważne jest, oprócz montowania czujek, by regularnie sprawdzać i odpowiednio konserwować przewody kominowe i wentylacyjne, bo to może również zapewnić nam bezpieczeństwo. - Dziś mamy wiele rodzajów kotłów centralnego ogrzewania. Warto zwrócić uwagę, czy dobrze je użytkujemy, spalamy odpowiednie paliwo, czy temperatura spalania nie jest zbyt niska. Często powinniśmy też wietrzyć pomieszczenia - podpowiada Leszek Dolniak, kominiarz.Wiedza Polaków na temat czadu nadal jest niewielka, czego przykład podał zastępca komendanta. Jak opowiadał, podczas kontroli mieszkań po stwierdzeniu przypadku wystąpienia tlenku węgla w jednym z nich, mieszkańcy twierdzili, że u sąsiadów jest tlenek węgla, bo palą węglem, u nich z kolei nie ma, bo palą drewnem. Obrazuje to brak jakiejkolwiek świadomości o zagrożeniach.