Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOŚCIAN. Mury obronne miasta dwa razy nie oparły się najazdom Szwedów. Jak wyglądały fortyfikacje Kościana [ZDJĘCIA]

Anna Szklarska-Meller
Anna Szklarska-Meller
KOŚCIAN. Mury obronne miasta dwa razy nie oparły się najazdom Szwedów. Jak wyglądały fortyfikacje Kościana
KOŚCIAN. Mury obronne miasta dwa razy nie oparły się najazdom Szwedów. Jak wyglądały fortyfikacje Kościana Bogdan Ludowicz
Dziś możemy oglądać zaledwie niewielki fragment murów obronnych Kościana położony na tyłach kościoła Pana Jezusa. Nie daje on wielkiego wyobrażenia o średniowiecznych miejskich fortyfikacjach. Jak zatem w czasach świetności miasta mógł wyglądać jego system obronny?

Zagadnieniem tym zajął się Wojciech Mielewczyk, którego artykuł, zatytułowany „Kościan. Zamek i mury miejskie” ukazał się w dwudziestym tomie Rocznika Leszczyńskiego.

Na początek warto jednak przypomnieć, że Kościan był w średniowieczu jednym z większych wielkopolskich miast, a także jednym z kilku umocnionych murami obronnymi, którego system fortyfikacji wieńczył zamek.

Ludny i szybko rozwijający się Kościan swój rozkwit zawdzięczał położeniu na szlaku łączącym Poznań i Wrocław, a także znakomitemu rzemiosłu. Nie bez znaczenia było także usytuowanie z dala od granicy państwa, dzięki czemu miasto nie było niszczone najazdami wrogów. Do czasu.

Pierwszą linią obrony była Obra

Miasto z dwóch stron (od północy i północnego wschodu) opływały wody Obry, przed uregulowaniem wyjątkowo kapryśnej, tworzącej szerokie rozlewiska. Od strony zachodniej i południowej przekopana została fosa, którą połączono z rzeką. Dzięki temu pierwszą przeszkodą, z jaką potencjalni wrogowie musieliby się zmierzyć, była woda.

- Miasto lokacyjne miało kształt owalny i pierwotnie było zapewne otoczone palisadą. Umocnienia te początkowo nie łączyły się z zamkiem, od którego oddzielała je niezabudowana przestrzeń. Dopiero na przełomie XIV i XV wieku miasto zostało otoczone murami ceglanymi, które połączono z murami zamku. Całkowita długość murów miejskich wynosiła 1150 m, a wysokość 6–7 metrów - pisze Wojciech Mielewczyk, który zauważa też, iż wbrew wcześniejszym przypuszczeniom w murach obronnych Kościana znajdowały się przynajmniej dwie baszty.
- W źródłach można znaleźć wzmiankę o wieży przy Bramie Głogowskiej oraz o wieży zwanej Kabat w zachodnim odcinku murów - dodaje autor artykułu „Kościan. Zamek i mury miejskie.”

Do miasta prowadziły dwie główne bramy, Głogowska i Poznańska. W pierwszej połowie XIV stulecia od zachodu wybito jeszcze bramę Staromiejską. Pomiędzy bramą Głogowską, a zamkiem znajdowała się jeszcze brama Wodna służąca do odprowadzania z miasta wody opadowej i nieczystości.

Mury obronne dwa razy nie oparły się Szwedom

Mimo, że mury obronne Kościana były - jak byśmy dziś powiedzieli - modernizowane, nie oparły się najazdom szwedzkim. Zacznijmy jednak od początku. W XVI wieku część obwarowań zyskała drugi mur, a do bramy Głogowskiej dobudowane zostało przedbramie. Miasto otoczono dodatkowo wałem ziemnym, którego zachodnia część w XVII stuleciu została rozbudowana. Nie przeszkodziło to jednak Szwedom w zdobyciu Kościana podczas słynnego potopu (1655 - 1660). Oddajmy jeszcze raz głos autorowi artykułu o fortyfikacjach Kościana.

- Większych jednak zniszczeń murów dokonali Szwedzi, kiedy to ponownie zajęli Kościan w 1704 roku podczas wojny północnej. Cytując zapiskę kronikarską z księgi miejskiej, Edward Raczyński podaje, że 23 listopada tegoż roku Szwedzi zmusili mieszkańców do burzenia murów naprawionych w czasach saskich i zniesienia wału z palisadą broniącego dostępu do Bramy Poznańskiej - pisze Wojciech Mielewczyk.

Był to początek stopniowego niszczenia murów miejskich.

Jak mury zniknęły z krajobrazu miasta

Po drugim rozbiorze Polski (1793r.) Prusacy skrzętnie zanotowali, że mury miejskie Kościana jeszcze istniały. Ten stan nie trwał jednak długo. Wkrótce mury obronne oraz bramy zaczęto rozbierać. Cegła posłużyła do odbudowy domów spalonych w pożarze 1798 roku.

Zachowany do dziś fragment murów obronnych Kościana ma około 80 metrów długości i 5-6 metrów wysokości. Pozostałością po miejskich fortyfikacjach są także, tak dobrze znane mieszkańcom miasta Wały Żegockiego, które są resztkami dawnych ziemnych wałów broniących dostępu do miasta.

Dodajmy jeszcze, że kilkanaście lat temu podjęte zostały badania archeologiczne, których celem było znalezienie fragmentów murów miejskich usytuowanych pomiędzy dawną bramą Głogowską oraz zamkiem. Prowadzono także wykopaliska na terenie, gdzie przypuszczalnie mógł stać zamek (obszar zajmowany obecnie przez szpital), niczego jednak nie znaleziono.

POLECAMY TAKŻE:

KOŚCIAN. Początki miasta giną w mrokach przeszłości. Co wiemy o najstarszych dziejach Kościana?

KOŚCIAN. Początki miasta giną w mrokach przeszłości. Co wiem...

ZOBACZ TEŻ:

KOŚCIAN. Najstarsze miejscowości powiatu kościańskiego mogą się pochwalić ponad 900-letnią historią

KOŚCIAN. Najstarsze miejscowości powiatu kościańskiego mogą ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto