Park miejski im. Kajetana Morawskiego w Kościanie równo 10 lat temu zaczął zmieniać swoje oblicze. Powstały alejki wygodne dla spacerowczów, biegaczy i rowerzystów, pojawiły się także latarnie, ławki i kosze na śmieci. Drzewostan został najpierw zinwentaryzowany, a potem uporzadkowany. Zniknął mało estetyczny "grzyb", na jego miejscu zaś pojawiła się miła dla oka konstrukcja. Nie ma też betonowego placu do tańca i brzydkej sceny.
Jedynym zamierzeniem związanym z parkiem miejskim w Kościanie, którego na razie nie udało się zrealizować była budowa w miejscu dawnej dyskoteki kręgielni z kawiarenką. Kawiarenka miała mieć przeszklone ściany, by racząc się kawą można było podziwiać park. Inwestycja wymaga jednak sporych nakładów finansowych, dlatego jest odsuwana w czasie.
Tereny, które dziś są parkiem miejskim przed wiekami stanowiły bagna broniące dostępu do Kościana. Przez lata obrosły legendami, jak choćby ta o małpim gaju. Tutaj także grzebano skazańców i ofiary epidemii. Dopiero po przeprowadzeniu melioracji Obry, na przełomie XVIII i XIX wieku zaczęły się tu pojawiać pierwsze nasadzenia. Druga połowa XIX to zaś początki planowego zagospodarowywania tego terenu na cele rekreacyjne.
Park został zaniedbany w czasach PRL, kiedy, poza akcjami społecznymi, które przynosiły więcej szkody niż pożytku, nie robiono w nim prawie nic. Dopiero decyzja władz miejskich i dotacje unijne rozpoczęły kompleksową rewitalizację zielonych terenów Kościana, która zaczęła się w 2010 roku.
Port Lotniczy Olsztyn-Mazury zmodernizował swoją infrastrukturę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?