27 stycznia 1945 roku zakończyła się okupacja hitlerowska w Kościanie. Do miasta wkroczyły wojska Armii Czerwonej. Skończyła się okupacja, którą krwią i śmiercią okupiło wielu mieszkańców miasta i powiatu. O tamtych czasach można przeczytać m.in. w opracowaniu "Materiały Archiwalne do Dziejów Kościana" autorstwa: Barbary Ratajewskiej, Emiliana Prałata, Mirona Urbaniaka.
Armia Czerwona wkroczyła do Kościana 27 stycznia 1945 roku
O to fragmenty tego opracowania. "Wybuch II wojny światowej 1 września 1939 r. wywołał w Kościanie, jak w wielu innych miastach Wielkopolski panikę, którą pogłębiali uciekinierzy polscy z miast pogranicza polsko-niemieckiego, ciągnący na wschód, w kierunku Warszawy. Niemniej jednak przez kilka pierwszych dni konfliktu w Kościanie trwała planowa ewakuacja urzędników, akt etc., a dopiero 4 września ułani z 17. Pułku Ułanów Wielkopolskich im. Króla Bolesława Chrobrego z leszczyńskiego garnizonu dokonali planowego wysadzenia mostów drogowych i kolejowych na Obrze, wycofując się następnie w kierunku Śremu. Pierwsi żołnierze Wehrmachtu wkroczyli do bezbronnego miasta 7 września, nakazując mianowanemu ad hoc komisarycznemu burmistrzowi Feliksowi Makowskiemu natychmiastowe wykonanie prowizorycznych przepraw mostowych przez Obrę, aby do miasta mogły przybyć regularne jednostki wojska. Teraz Polacy musieli w ciągu dnia prowizorycznie zrekonstruować wysadzone kilka dni wcześniej mosty i 8 września miasto zostało zajęte formalnie przez Wehrmacht"
A o to fragment opracowania dotyczący wyzwolenia Kościana. "Wraz z zajęciem Kościana 27 stycznia przez Armię Czerwoną, zaczęło się liczenie wojennych strat w mieście. Zniszczone całkowicie bądź częściowo było kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, w cukrowni spłonął magazyn cukru, zaś w rzeźni uszkodzona była poważnie hala uboju zwierząt. Niemcy, wzorem Polaków z 1939 r., wysadzili też odbudowane w trakcie wojny mosty na Obrze".
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?