KOŚCIAN. Włodzimierz Zydorczak w Rzeszowie wspiera kandydatkę Polski 2050 na prezydenta miasta. Jest jednak problem z jej rejestracją [FOTO]

Program wyborczy Małgorzaty Grzywy, byłej wójt Oświęcimia, został co prawda na rzeszowskim rynku zaprezentowany, ale kandydatka na rejestrację przez komisję wyborczą nie ma raczej wielkich szans. Wszystko dlatego, że do 16 kwietnia nie zebrała wymaganych trzech tysięcy podpisów. Ta sztuka udała się jej teraz, ale komisja wyborcza twierdzi, że na rejestrację jest już za późno.

Wyjaśnijmy, że wybory na prezydenta Rzeszowa miały odbyć się 9 maja. Termin głosowania został jednak przesunięty na 13 czerwca. Zdaniem Włodzimierza Zydorczaka, szefa partii Polska 2050, której kandydatką na prezydenta Rzeszowa jest pani Grzywa, wraz ze zmianą terminu wyborów zmienić powinna się również data rejestracji kandydatów.

Innego zdania są jednak przedstawiciele komisji wyborczej. - Udzieliliśmy mailowo informacji panu pełnomocnikowi wyborczemu, że w dniu 10 maja (tego dnia Małgorzata Grzywa planowała złożyć ponowny wniosek o rejestrację - przyp. red.) komisja wyborcza nie ma przewidzianego dyżuru, jak również informacji, że termin rejestracji kandydatów upłynął 16 kwietnia - stwierdził na łamach dziennika Nowiny Marek Antas, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Rzeszowie.

- Każdy przeciętnie wykształcony człowiek powinien znać hierarchę aktów prawnych i wiedzieć, że ustawą nie można zmienić konstytucji, a rozporządzeniem nie można zmienić ustawy, a tym bardziej kodeksu wyborczego. A kodeks wyborczy stanowi, że kandydatów można zgłaszać do 25 dnia przed dniem wyborów. Żadnym rozporządzeniem nie można tego ani zmienić ani odwołać - przekonywał z kolei w Rzeszowie podczas prezentacji programu wyborczego Włodzimierz Zydorczak.

Skąd zaangażowanie Włodzimierza Zydorczaka i jego partii w wybory na prezydenta Rzeszowa? - Wybory w Rzeszowie interesują wszystkie siły polityczne w kraju, bo będą sprawdzianem poparcia. Jesteśmy partią ogólnopolską, wystawiamy zatem własną kandydatkę - mówi prezes partii Polska 2050.

Zamieszanie związane z rejestracją kandydatki "Polski 2050" w wyborach samorządowych w Rzeszowie to nie jedyna polityczna kontrowersja, której autorem w ostatnich miesiącach jest Włodzimierz Zydorczak z Kościana.

Przypomnijmy, że w październiku 2020 roku przedsiębiorca z Kościana przemianował swoją partię z "Jeden-PL" na "Polska 2050". Nowa nazwa jest zbieżna z nazwą ruchu społecznego, jaki od czasu wyborów prezydenckich tworzy Szymon Hołownia. Były kandydat na prezydenta w kwietniu zarejestrował partię "Polska 2050 Szymona Hołowni", ale Włodzimierz Zydorczak zapowiedział złożenie apelacji od decyzji sądu.

Dlaczego kościaniak chce zablokować powstanie ugrupowania Hołowni? - Osoby, które - rozczarowane kierunkiem, w jakim on zmierza - odeszły z ruchu społecznego Szymona Hołowni, zaproponowały mi zmianę nazwy i kontynuację działalności, która legła u podstaw ruchu organizowanego przez pana Hołownię. Byłem gotów na współpracę i przekazanie nazwy, pod warunkiem jednak, że w programie partii znajdzie się kilka ważnych kwestii, w tym tworzenie samorządu gospodarczego – wyjaśnia Włodzimierz Zydorczak.

Sprawa nazwy partii na razie nie została rozstrzygnięta, bo ugrupowanie Włodzimierza Zydorczaka wciąż czeka na uzasadnienie decyzji warszawskiego sądu. Dopiero po jej otrzymaniu będzie mogło odwołać się od rozstrzygnięcia Temidy. Jak zaznacza kościański przedsiębiorca, polskie prawo stanowi, że nazwy ugrupowań politycznych nie mogą być do siebie podobne, by nie wprowadzać w błąd wyborców.