Chwilę po przestępstwie, kościaniak ujął jedną z osób podejrzanych o kradzież. Policjanci dotarli do kolejnych dwóch, którymi okazały się mieszkanki Łodzi. Ze sklepu zginęło blisko 50 tyś zł.
W piątek po południu do sklepu w centrum miasta weszła grupka osób. Klienci rozproszyli się po sklepie angażując sprzedawczynię do doradztwa przy wyborze towarów. Jak się okazało był to przestępczy spektakl, który miał na celu odwrócenie jej uwagi od prawdziwego celu wizyty. Wykorzystując nieuwagę ekspedientki jeden z quasi klientów wszedł na zaplecze sklepu i ukradł blisko 50 000 zł oraz dokumenty. Udające kupców osoby szybko oddaliły się ze sklepu. Tknięta podejrzeniami kobieta szybko zauważyła, że skradziono pieniądze. Równie szybko poprosiła o pomoc znanego jej kościaniaka. Ten zdołał ująć jednego z podejrzanych o kradzież. Okazał się nim 45 letni mieszkaniec zachodniego Pomorza. Do pracy przystąpili także policjanci, wkrótce zatrzymane zostały jego wspólniczki – 28 i 32 letnie łodzianki. Udało nam się także odzyskać skradzione pieniądze. Okazało się, że nie jest to pierwszy konflikt z prawem zatrzymanych. Na podobnej kradzieży zostali już oni w przeszłości zatrzymani przez policjantów z Konina. Sprawdzamy czy szajka nie jest zamieszana w podobne kradzieże, do których dochodziło w naszym mieście w przeszłości.
Osobom, które samodzielnie prowadzą działalność gospodarczą, w podobnych przypadkach, radzimy aby nie dały się wmanewrować w przestępcze „jasełka”. Informacji i porad klientom warto udzielać zapraszając ich w miejsce, w którym dysponujemy przeglądem sytuacji w całym pomieszczeniu.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
