Mecz Obra Kościan - Warta Krzymów najwięcej sportowych emocji dostarczył kibicom w pierwszej połowie. Padły wówczas trzy bramki, strzelcami wszystkich byli zawodnicy Obry Kościan. Tomasz Marcinkowski był autorem dwóch goli, w 38 i 45 minucie spotkania. Łukasz Biały w 10 minucie wykorzystał szansę, jaką dawał rzut karny po faulu na Tomaszu Marcinkowskim.
Mimo że Warta Krzymów zajmuje w ligowej tabeli 15 miejsce, wynik meczu wcale nie był przesadzony. - Z podstawowej jedenastki nie zagrało pięciu zawodników. Trzem udział w meczu uniemożliwiły kontuzje, dwóch pauzuje za kartki - przypomina Krzysztof Knychała, trener Obry Kościan. - Ostatni tydzień poświęciliśmy na odbudowę defensywy, która w spotkaniu z Wartą Krzymów grała całkiem fajnie.
Zobacz też: Sparing PKS Racot - Spójnia Strykowo [zdjęcia]
Druga połowa spotkania była już znacznie mniej emocjonująca. Obra Kościan kilka razy zagroziła bramce gości, ale gola udało się strzelić dopiero w 86 minucie. Jego autorem był Łukasz Biały, po asyście Łukasza Kamińskiego. Z boiska zejść musiał kontuzjowany Krzysztof Chwaliszewski. - Z meczu jestem bardzo zadowolony, bo został rozegrany pod nasze dyktando - dodaje Krzysztof Knychała.
Obra Kościan po 18 kolejkach zajmuje w czwartoligowej tabeli czwarte miejsce. Za tydzień zespół zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Konin. Jak przyznaje szkoleniowiec Obry, nie będzie to łatwy mecz. Rundę wiosenną zainaugurował także PKS Racot, który na wyjeździe zagrał z Gromem Wolsztyn, remisując 2:2. PKS Racot zajmuje w tabeli 11 miejsce.
Koscian.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?