Mecz PKS Racot - Dąbroczanka Pępowo, rozegrany na racockim stadionie okazał się wyjątkowo emocjonującym spotkaniem. Energiczna gra, sporo akcji i determinacja - w pierwszej połowie gospodarzy, w drugiej gości - sprawiły, że pojedynek lidera czwartoligowej tabeli z beniaminkiem, był ciekawym widowiskiem.
Zacięta walka w pierwszej połowie meczu dała gospodarzom zasłużoną bramkę. W siedemnastej minucie spotkania strzelił ją Tomasz Kaczmarek. - Dąbroczanka, jak na lidera nie zaprezentowała się najlepiej. Podejmowaliśmy już zespoły teoretycznie słabsze, z którymi grało się nam trudniej - ocenia Dawid Dominiczak, trener PKS Racot.
W drugiej połowie spotkania goście strzelili swego pierwszego gola. Do bramki PKS Racot w 79 minucie meczu trafił Jakub Borowczyk. Kiedy wydawało się już, że każda z drużyn "zgarnie" po jednym punkcie, Dąbroczanka Pępowo strzeliła kolejnego gola. W 92 minucie meczu strzelił go Łukasz Fabich.
Zobacz też: Puchar Polski na szczeblu OZPN Leszno - kto w ćwierćfinałach? [zdjęcia]
- Byliśmy zmęczeni po środowym meczu w Pucharze Polski, rozgrywanym w bardzo trudnych warunkach. Do tego 6 naszych zawodników nie mogło zagrać z Dąbroczanką. Powody były różne: kontuzje, choroby, sprawy rodzinne. Zastąpili ich zawodnicy, którzy do tego spotkania nie przygotowywali się tak intensywnie. Dla jednego był to debiut. Uważam jednak, że spisali się dobrze - zaznacza Dawid Dominiczak.
Po dziewięciu kolejkach PKS Racot zajmuje 12 miejsce w tabeli, mając na koncie 8 punktów. Za tydzień zagra na własnym boisku z Wartą Krzymów.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?