Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pałac w Parsku jest jednym z bardziej oryginalnych tego typu budynków w kościańskim. Stąd pochodził Gero von Gersdorf, zwolennik nazizmu

Anna Szklarska-Meller
Anna Szklarska-Meller
Pałac w Parsku jest jednym z bardziej oryginalnych tego typu budynków w kościańskim. Stąd pochodził Gero von Gersdorf, zwolennik nazizmu
Pałac w Parsku jest jednym z bardziej oryginalnych tego typu budynków w kościańskim. Stąd pochodził Gero von Gersdorf, zwolennik nazizmu Bogdan Ludowicz
Płaski, rolniczy krajobraz tylko gdzieniegdzie poprzetykany starymi drzewami i wybujałymi krzewami otacza niewielkie Parsko w gminie Śmigiel. Do dziś każdy, kto chce tam dotrzeć musi pokonać kilka kilometrów "kocich łbów", ale wycieczka może okazać się całkiem opłacalna jeśli jesteśmy miłośnikami miejsc, w których historia nie daje o sobie zapomnieć.

Tak się składa, że wiele malutkich miejscowości, otoczonych bezkresem - w tym przypadku pól - kryje w sobie długą i bardzo ciekawą historię. Parsko z całą pewnością zalicza się do tej właśnie kategorii wsi. Docierają tu nieliczni, miejscowych też jest niewielu, a mimo to warto o Parsku kilka słów napisać. Jako się rzekło wieś to całkiem stara, bo jej początki sięgają 1278 roku, przynajmniej wówczas pojawiła się pierwsza o niej wzmianka w źródłach pisanych.

Parsko to wieś o bardzo starym rodowodzie

Należała do klasztoru jak wiele okolicznych wsi. Warto przy tym dodać, że nieopodal znajdowała się granica dwóch klasztornych włości, przemęckich cystersów oraz lubińskich benedyktynów. Niecałe pół wieku później na kartach historii pojawiają się szlacheccy właściciele Parska. W 1382 roku kroniki odnotowują nie tylko nazwisko właściciela, Michała z Ostrowieczna, ale także istniejące tu "zamczysko".

ZOBACZ TEŻ:

Właściciele, jak to często bywa, zmieniali się, a samo Parsko przez spory kawał swojej historii było tylko jednym z folwarków należących do kolejnych rodzin: Zakrzewskich, Krzyckich, Kwileckich. Pod datą 1751 zanotowano: "we dworze krów inwentarskich dwie, jedna z nich stara (...) świni maciorek dwie, wieprzków roczniaków dwa, gęsi piętnaście, kur pięć, indyczek trzy." Trudno uznać to za imponujący stan posiadania, gdyby nie owce, których naliczono 197.

Pałac w Parsku dziś sprawia ponure wrażenie

W 1848 roku Parsko kupiła rodzina von Gersdorf, blisko skoligacona ze słynnym Otto Bismarckiem, żelaznym kanclerzem, który zafundował Polakom trudną do zniesienia politykę germanizacyjną. To właśnie Gersdorfom Parsko zawdzięcza jednak jeden z najbardziej oryginalnych budynków w okolicy - pałac będący mieszanką dwóch odległych w czasie stylów architektonicznych.

ZOBACZ TEŻ:

Pałac w Parsku zbudowany został na wzór berlińskiej willi z domieszką stylu neorenesansowego oraz późnoklasycystycznego, czyli nawiązujących do wzorców architektury z XVI i XVIII stulecia. Kwadratowy budynek z niewysokim piętrem i klatką schodową znajdującą się po środku nie ma odpowiednika w powiecie kościańskim i regionie. Dziś niszczejący pałac sprawia ponure wrażenie. Wprawne oko dopatrzy się resztek dekoracji zdobiących niegdyś elewację.

Park, kaplica grobowa i folwark w Parsku pamiętają ostatnich właścicieli wsi

To ponure wrażenie, zwłaszcza jeśli wybierzemy się do Parska jesienią lub zimą, potęguje park, niegdyś piękny, dziś równie zaniedbany. Szczęśliwie zachowały się w nim jeszcze okazałe lipy, wiązy, dęby i topole. Jest także kamienny wazon na postumencie, ozdobiony głowami błaznów. Nie można też zapomnieć o kaplicy grobowej Gersdorfów, zbudowanej w latach 30-tych ubiegłego wieku. Największe wrażenie robi potężny krzyż zdobiący frontową elewację ceglanego mauzoleum.

ZOBACZ TEŻ:

Właściwie spora część Parska to zabudowa pamiętająca jeszcze czasy ostatnich właścicieli. Nieopodal pałacu znajduje się oficyna - niegdyś spichlerz - z początku XIX wieku zamieniona później na budynek mieszkalny. Jest także kolejna, ponad pół wieku młodsza oficyna i trzy domy służące niegdyś za mieszkania pracownikom folwarku. Do tego trzeba jeszcze doliczyć budynki gospodarcze, w tym owczarnię zbudowaną z polnych kamieni.

Gero von Gersdorf, czyli "brunatny baron" z Parska

Na koniec wypada nieco napisać o rodzinie von Gersdorf, która władała Parskiem przez blisko sto lat. Po I wojnie światowej, kiedy Polska odzyskała niepodległość, zdecydowali się pozostać w Parsku i przyjąć polskie obywatelstwo. Nie oznacza to jednak, że zaliczali się do przyjaciół naszego narodu. Ostatni dziedzic, urodzony w 1908 roku Gero von Gersdorf podczas studiów odbywanych w Niemczech zachłysnął się ideologią nazistowską i szybko zaczął działać na rzecz III Rzeszy.

ZOBACZ TEŻ:

Został zastępcą kierownika, działającego w Bydgoszczy Zjednoczenia Niemieckiego skupiającego mniejszość niemiecką w Polsce. Aresztowany w 1937 roku, po tym jak wziął udział w paramilitarnym obozie, został skazany na 15 miesięcy więzienia. Kary nie odbył, bo... ułaskawił go prezydent Ignacy Mościcki. Gero nie okazał jednak za ten akt łaski wdzięczności.

We wrześniu 1939 roku oficer rezerwy polskiej kawalerii, jakim był Gero von Gersdorf, został internowany. Po oswobodzeniu przez niemieckie wojsko, wrócił do Parska i zajął się majątkiem. Jego ojciec już wtedy nie żył, zmarł w trakcie internowania przez Polaków na początku wojny. W 1941 roku nazistowska armia przypomniała sobie o byłym kawalerzyście. Otrzymał powołanie do wojska i został wysłany na front wschodni. Zginął w 1941 roku pod Moskwą. Parsko odziedziczyły jego matka i siostra.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto