Pelikan: Nie chcą wieży przed oknami!

Nie chcą wieży

Gdy tylko okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o planowanej inwestycji, natychmiast sprzeciwili się temu pomysłowi, a swoje uwagi wnieśli do Starostwa Powiatowego w Kościanie. Ten urząd wydaje pozwolenie na budowę. - Wieża stanie około 3 metrów od granicy mojej działki i 10 metrów od mojego domu - mówi nam Tadeusz Bressa, który wieże będzie miał najbliżej swojego miejsca zamieszkania.

Odwiedzamy państwa Bressów w domu. Pan Tadeusz wskazuje dokładnie miejsce, gdzie budowla ma powstać. Okazuje się, że jest to na wprost drzwi wyjściowych na działkę za domem. Drzwi są jedynym źródłem naturalnego światła w tym pomieszczeniu, a stojąca za oknem wieża będzie zasłaniać. Jednak nie to jest największym problemem. Małżeństwo szczególną uwagę zwraca na swoje zdrowie. - Boimy się, że sygnał z wieży może źle na nas wpływać i będziemy chorować - tłumaczy pan Tadeusz. Niestety przekonujących danych o braku szkodliwości fal pochodzących z takiej anteny nie znalazł.

Pomimo uwag wniesionych przez niego, jak i innych mieszkańców z tej okolicy, Starostwo Powiatowe wydało zezwolenie na budowę. - Inwestycja nie kwalifikuje się do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko - twierdzi Beata Kownacka, Naczelnik Wydziału Architektury, Budownictwa i Ochrony Środowiska. Z tego powodu zdanie właścicieli sąsiednich działek nie zostało wzięte pod uwagę.

Budowa wieży zaskarżona

Mieszkańcy postanowili zaskarżyć tę decyzję. Uważają bowiem, że została wydana niezgodnie z obowiązującym prawem. - Przede wszystkim miejscowy plan zagospodarowania wskazuje, że można budować tutaj tylko obiekty przeznaczone do celów mieszkaniowych i usługowych. Do tego, wysokość budynków według planu nie może przekroczyć 12 metrów, a wieża będzie miała aż 61 - twierdzi T. Bressa, który dodatkowo wskazuje na szereg innych problemów, między innymi dysharmonię w okolicy spowodowaną tak wysokim obiektem, rozchodzącymi się falami pochodzącymi z wieży, jak i polem elektromagnetycznym, które mogą wpływać na zdrowie mieszkających w okolicy ludzi. Istnieje też zagrożenie w razie ewentualnego uszkodzenia i zawalenia się wieży.

- Będzie to najwyższy punkt w okolicy, więc w przypadku wyładowań atmosferycznych, będą one uderzały głównie w tę wieżę - mówi nasz rozmówca. Inwestor tłumaczy, że zostanie ulokowana na wieży instalacja odgromowa, ale to zapewnienie mieszkańcom nie wystarcza. W czasie burzy, pioruny mogą uderzać w nią kilkakrotnie. - Czy wytrzyma ona takie napięcia i natężenia? - pyta T. Bressa. Jako, że wieża będzie „ściągać” wyładowania, prawdopodobnie zakłóci to także ich spokój, a to chociażby z powodu grzmotów i rozbłysków. Wskazano także na problem braku decyzji środowiskowej oraz niebranie pod uwagę zdania innych stron postępowania, ponieważ inwestor nie uzależnił realizacji przedsięwzięcia od społecznej aprobaty.

Starostwo zezwala ponownie

Wojewoda przychylił się do skargi i w całości uchylił decyzję starosty, przekazując ją do ponownego rozpatrzenia. Wskazał również punkty, które starostwo powinno jeszcze raz przeanalizować. Przedstawiciele powiatu w styczniu ponownie wydali jednak pozwolenie na budowę wieży.

Według Beaty Kownackiej miejscowy plan zagospodarowania terenu nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ wieża jest inwestycją celu publicznego i plan nie może zabraniać budowy takiego obiektu. Dodatkowo, ograniczenie wysokości dotyczy budynków, którym wieża nie jest, ponieważ jest ona budowlą, a zapisu dotyczącego budowli tam nie ma. Inwestycja ta ma także nie oddziaływać na środowisko.

Warto zaznaczyć, że w okolicy wieży hodowane są gołębie, również te pocztowe, które osiągają sukcesy, a według ich właścicieli wieża taka może niekorzystnie wpływać na ich orientację. Jeśli inwestycja zostanie zrealizowana, hodowla ich zdaniem może być niemożliwa w tym miejscu. Może to wyczerpywać artykuł mówiący o tym, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które zakłócały by korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Jako, że własność gruntów rozciąga się także nad i pod nieruchomością, wiązka przechodząca nad nią może negatywnie oddziaływać na ptactwo, czyli uniemożliwiać hodowlę w tym miejscu gołębi, co może być podstawą kolejnego odwołania.

Będą dalej walczyć

Mieszkańcy zapowiadają, że nowa decyzja starosty również zostanie zaskarżona i nie poddadzą się w walce o swoje prawa. Należy bowiem dodać, że powstanie takiego obiektu wpłynie najprawdopodobniej na znaczne obniżenie wartości okolicznych nieruchomości.

Starostwo twierdzi jednak, że nie może odmówić wydania pozytywnej decyzji odnośnie budowy wieży telefonii komórkowej. - Zgodnie prawem, w razie spełnienia wymagań organ nie może odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę - twierdzi B. Kownacka. Zdania, co do spełnienia tych wymagań są jednak mocno podzielone.

Mieszkańcy wskazują także, że w odległości zaledwie kilkuset metrów znajduje się działka, z identycznym planem zagospodarowania, gdzie taka wieża mogłaby powstać, bez konfliktu z sąsiadami. - Bylibyśmy wdzięczni, jeśli znalazłby się ktoś, kto mógłby nam pomóc, bo obawiamy się, że sami nie damy rady walczyć o swoje prawa w starciu z inwestorem - apeluje T. Bressa.