Piotr Lehmann był dyrektorem placówki od września 2006 roku. Przez ten czas bardzo wiele się zmieniło. - Traktuję to wypowiedzenie jako wykonanie powierzonego mi zadania. Gdy objąłem stanowisko dyrektora chciałem, aby szpital bilansował się finansowo, bo wcześniej nie spełniał wymogów ministerstwa zdrowia. Praktycznie wszystkie oddziały, oprócz oddziału ratunkowego, nie spełniały warunków i trzeba było je dostosować - przyznał Lehmann podkreślając bardzo dobrą kondycję, w jakiej jest obecnie szpital.
Podczas konferencji dyrektor wyjaśnił, co w głównej mierze zaważyło na podjęciu decyzji o rezygnacji. - Nie ukrywam, że zarządzanie szpitalem to ciężka i ciągła praca. Nieważne, czy jest to sobota, czy niedziela. Były takie dni, kiedy przychodziłem do domu o 21:30 i zasiadałem na nowo do pracy. Szedłem spać o godzinie 1:30 i rano o 5:30 wstawałem do pracy. Zrobiłem swoją robotę i trzeba w pewnym momencie się wycofać i przekazać szpital następnej osobie - tłumaczy były już dyrektor twierdząc, że medycyna to bardzo wymagająca „działka”. Bywało, że sam, w przypadku braku obsady, jeździł z ratownikami karetką. - Tu nie można stanąć w miejscu, lecz trzeba cały czas przeć do przodu. Traktuję to jako misję, a jako że jestem człowiekiem czynu, wychowanym w duchu pracowitości i dyscypliny, zawsze te najtrudniejsze zadania mnie rozwijają - uważa dodając, że początkowo planował, aby być dyrektorem przez sześć lat.
Więcej informacji znajdziecie w dzisiejszym wydaniu "Faktów Kościańskich".
Posłanka Iwona Michałek zadaje pytania do dyrektora szpitala w Grudziądzu - zobaczcie film!
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?