Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Obry Kościan w Ostrowie Wielkopolskim [ZDJĘCIA]

Michał Dominiczak
Michał Dominiczak
Obra Kościan przegrała na wyjeździe z Centrą Ostrów Wielkopolski.

W sobotę dwudziestego szóstego października Obra Kościan mierzyła się na wyjeździe z Centrą Ostrów Wielkopolski. Krzysztof Knychała tego dnia nie mógł skorzystać z trójki podstawowych zawodników. W Ostrowie Wielkopolskim zabrakło Piotra Sznabla, który pauzował za nadmiar żółtych kartek, Kacpra Borowiaka, który zmaga się z choroba oraz Jakuba Jandy, którego zatrzymały sprawy osobiste.

Sobotni mecz rozpoczął się z dziesięciominutowym opóźnieniem. Spowodowane było to protestem sędziów, którzy w ten sposób chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec przemocy, z jaką ostatnio na boisku spotykają się arbitrzy.

Od początku meczu wyraźną przewagę osiągnęli zawodnicy Krzysztofa Knychały. Obra Kościan dłużej utrzymywała się przy piłce i to ona stwarzała sobie sytuacje strzeleckie. Pierwsza dobra akcja Obry miała miejsce w siódmej minucie meczu. Szymon Słoma zagrał prostopadła piłkę do Mariusza Józefiaka, ale w ostatniej chwili podanie zdołał przeciąć Jakub Wieczorek. Kilka minut później na strzał z dystansu zdecydował się Szymon Słoma, ale uderzenie skrzydłowego Obry Kościan nie sprawiło problemów Hubertowi Bartczakowi. W osiemnastej minucie znów groźnie zaatakowała Obrzanka. Po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Szymona Słomy, jednak tym razem gracz Obry uderzył nad poprzeczką. W trzydziestej pierwszej minucie po raz kolejny groźnie było pod bramką Centry. Aktywny tego dnia Szymon Słoma zagrał w szesnastkę do Dawida Ratajczaka a niepilnowany piłkarz Obry uderzył niestety niecelnie.

Centra Ostrów Wielkopolski pierwszą groźną akcję przeprowadziła w trzydziestej szóstej minucie po kontrataku. Niecelnie jednak na bramkę Daniela Tomczaka uderzył Michał Kucharski. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i oba zespoły do szatni schodziły przy bezbramkowym remisie.

Druga część meczu wyglądała zgoła odmiennie do tego, co oglądaliśmy w pierwszych trzech kwadransach. Od samego początku stroną dominującą była Centra i już w drugiej minucie miała okazję do zdobycia bramki, jednak dobrze spisał się Daniel Tomczak.

Chwilę później defensorów Obrzanki przed stratą gola uratował arbiter, który odgwizdał pozycję spaloną. W pięćdziesiątej trzeciej minucie było już jednak 1-0 dla gospodarzy. Dobre dogranie z rzutu wolnego wykorzystał Nikodem Grządka, który otworzył wynik spotkania. Pięć minut później drugą żółtą kartką ukarany został Mateusz Adamski i przez ponad trzydzieści minut Obrzanka musiała grać w osłabieniu. Najlepszą okazję Obra do wyrównania miała sześćdziesiątej piątej minucie. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym piłka spadła pod nogi Mariusza Józefiaka, jednak uderzenie pomocnika Obry zostało zablokowane przez obrońcę. W osiemdziesiątej trzeciej minucie Centra zdobyła drugą bramkę. Na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Patryk Cierniewski i pokonał Daniela Tomczaka. Było 2-0 ale Obra Kościan cały czas próbowała zdobyć bramkę honorową. Doskonała okazję miał Mansur Maigair, jednak uderzył za lekko i jego uderzenie sparował Hubert Bartczak.

W ostatniej akcji meczu ładną akcję prawą stroną przeprowadził Tomasz Degórski, zagrał w pole karne, ale Eryk Skrzypczak nie zdołał dojść do piłki.

Kolejne spotkanie Obrzanka rozegra na własnym stadionie już 2 listopada. Rywalem Kościńskiej drużyny będzie KS Opatówek. Będzie to kluczowe spotkanie odnośnie układu ligowej tabeli. Ewentualne zwycięstwo pozwoli Obrze odskoczyć rywalowi na sześć punktów. Początek meczu o godzinie 14.00.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto