Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regulamin wieży ciśnień w Kościanie źródłem kontrowersji podczas sesji

Anna Szklarska-Meller
Regulamin wieży ciśnień w Kościanie wzbudził kontrowersje wśród radnych
Regulamin wieży ciśnień w Kościanie wzbudził kontrowersje wśród radnych A. Szklarska-Meller
Regulamin wieży ciśnień w Kościanie był przedmiotem sporych kontrowersji podczas obrad rady miejskiej. Samorządowców interesowały głównie językowe zawiłości dokumentu.

Regulamin wieży ciśnień w Kościanie to niewielki dokument. Wydawało się, że jego przyjecie przez radę miejską będzie czystą formalnością. Tymczasem regulamin wywołał ożywioną dyskusję radnych. Jej przedmiotem nie były jednak kwestie bezpieczeństwa czy zasad korzystania z obiektu, ale... zawiłości językowe. - Pojawiło się tu wyrażenie "kilkudziesięciu schodów", powinno być raczej "kilkudziesięciu stopni", schody są tam jedne - słusznie zauważył radny Stanisław Bartczak.

Tutaj jednak pojawiły się wątpliwości. - Słowo stopnie ma kilka znaczeń - równie słusznie stwierdził Piotr Ruszkiewicz, przewodniczący rady miejskiej Kościana. - Oznacza choćby oceny szkolne, może więc w regulaminie wpisać określenie stopnie schodowe, żeby nie było wątpliwości o co chodzi. Stopnie schodowe wywołały uzasadniony protest obecnej na sesji Iwony Bereszyńskiej, szefowej rady powiatu i emerytowanej nauczycielki języka polskiego. Grymas niezadowolenia na twarzy byłej polonistki podziałał na miejskich radnych.

Zobacz też: Kościańskie starostwo dotuje parafie

Stanęło na tym, że w regulaminie wieży ciśnień użyto sformułowania "stopnie schodów". Na fali językowych dyskusji zmieniono również szyk zdania mówiącego o zakazie wprowadzania zwierząt do obiektu. Problematyczne okazało się także użyte w regulaminie stwierdzenie Urząd Miejski Kościana. - Co to za odpowiedzialność, całego urzędu? Zamiast tego należałoby wpisać burmistrz Kościana, albo pracownik urzędu - argumentował radny Teodor Kubacki.

Tym razem pozostali samorządowcy ze stanowiskiem radnego się nie zgodzili. Uznali bowiem, że w razie problemów każdy obywatel zwraca się do urzędu, a poszczególni pracownicy występują przecież w imieniu magistratu. - W regulaminie znalazł się zapis, że za funkcjonowanie wieży odpowiada urząd i MOSiR. Wszystko dlatego, że pracownik urzędu od samego początku zajmuje się kwestiami rozliczeń finansowych. Chcemy to utrzymać - wyjaśnił Maciej Kasprzak, zastępca burmistrza Kościana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto