Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon na remis. BC Obra Kościan skończyła rozgrywki w strefie play-off

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
archiwum
Ze zmiennym szczęściem grali w minionych rozgrywkach koszykarze II-ligowej BC Obry Kościan. Wystarczy popatrzeć na bilans zespołu, na który złożyło się 11 zwycięstw i tyle samo porażek, co w przedwcześnie zakończonych rozgrywkach dało 7 miejsce.

BC Obra Kościan rozpoczęła rozgrywki od pauzy, wszak w grupie D występowała nieparzysta liczba 13 zespołów. Inauguracja była bardzo obiecująca. Podopieczni trenera Dominika Majchrzaka wygrali w Pleszewie 97:95, mimo że wygrali tylko jedną kwartę. W tej drugiej zdemolowali rywala, aż (33:14), co dało końcowy cenny sukces. Potem Obra podejmowała jednego z faworytów, czyli rezerwy Śląska Wrocław. Sukces był blisko. Po zaciętej walce goście okazali się jednak lepsi o punkt (75:76). Potem jednak przyszła seria czterech kolejnych zwycięstw i zespół znalazł się w ścisłej czołówce. Ta seria skończyła się na Sudetach Jelenia Góra. Obra nie znalazła sposobu na ten zespół, przegrywając przed własną publicznością po raz drugi w sezonie. To w ogóle był problem naszego II-ligowca. Hala na „Rataju” nie sprzyjała zespołowi z Wielkopolski, bo później Obra musiała uznać u siebie jeszcze wyższość Swiss Krono Żary, Kosza Pleszew, Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie i na dokładkę Stali II Ostrów Wielkopolski. W sumie zespół z Kościana przegrał w hali przy Wielichowskiej aż sześć razy, przy pięciu zwycięstwach.

Lepsze wyjazdy

Ciekawostką w przypadku Obry był fakt, że zespołowi trochę lepiej grało się w delegacjach, gdzie drużyna odnotowała dodatni bilans, odwrotny do domowego (6-5). Poza niespodziewaną wygraną w Pleszewie nasz zespół potrafił wygrać w Nysie, we Wrocławiu z KS Hes BasketBall, Ostrowie Wielkopolskim, Tarnowie Podgórnym i sensacyjnie w Jeleniej Górze nad wiceliderem rozgrywek. Obra odnotowała słabą końcówkę, notując trzy porażki z rzędu, co rzutowało na takie, a nie inne 7 miejsce. Wpływ na to miały kłopoty kadrowe. Obrę prześladowały kontuzje. Szczególnie dotkliwy był brak Dawida Gruszczyńskiego, który wyrósł na jednego z liderów zespołu. 23-letni niski skrzydłowy, który przyszedł do Obry z rezerw Biofarmu Basket Suchy Las zagrał tylko w 14 spotkaniach, w których odnotował średnio na mecz 19,4 pkt. Był dość nierówny, ale potrafił zaskakiwać, szczególnie rzutami z dystansu. Aż osiem takich celnych rzutów na 14 prób oddał w meczu w Kątach Wrocławskich, zdobywając aż 33 punkty, notując do tego 11 zbiórek. Zawodnik pokazał, że drzemie w nim ogromny potencjał. Potwierdził to w następnym spotkaniu w Ostrowie, gdzie trafił sześć razy zza łuku. Gruszczyński wyrównał swój rekord rzutowy jeszcze w Tarnowie Podgórnym, gdzie znów trafił osiem razy za trzy punkty. Zabrakło go w sześciu ostatnich spotkaniach, gdzie zespół odnotował bilans (2-4).

Na Ciążkowskiego można liczyć

W 21 spotkaniach sezonu zagrał najbardziej doświadczony zawodnik drużyny – Paweł Ciążkowski, zdecydowanie najrówniej grająca postać klubu. 15 punktów na mecz, 9 zbiórek, 2,7 asysty, co złożyło się na wysoko współczynnik efektywności., który wyniósł 20,3. Patrząc na te statystyki można śmiało użyć stwierdzenia, że był to najlepszy sezon „Ciąży” w karierze. 45,5 procent skuteczności z gry i wysoka ponad 41-procentowa skuteczność w rzutach za trzy punkty, to wyróżniało rzucającego Obry.

Wspomnieliśmy dwóch ważnych zawodników, ale były też równie ważne postacie. Jedną z nich był czyniący stałe postępy Michał Rybakowski. Jeszcze w sezonie 2017/2018 zdobywał średnio 4,7 pkt.mecz. Przed rokiem było to już 12,1, a teraz aż 17,4! Ten zawodnik bez wątpienia będzie przyszłością tego zespołu. W jego rozwój warto inwestować. Podobnie jak w Mateusza Kaczmarka, który także ciągle poprawia swoje statystyki. W zakończonym sezonie (12,8 pkt.mecz). W Kościanie dobrze zadomowił się grający na „jedynce” Patryk Stankowski, który ma za sobą w miarę równe trzy sezony. Zawodnik nieźle rzuca, asystuje, ale także zbiera, co także przełożyło się na wysoką efektywność (eval 17,1). To byli główni bohaterowie sezonu, którzy mieli bez wątpienia największy wpływ na zajęcie 7 miejsca w tabeli II ligi. Czy byłoby lepiej, gdyby sezon został dokończony? Tego już się nie dowiemy. Jedno wiemy na pewno. BC Obra Kościan zapracowała w ostatnich latach na miano solidnego II-ligowca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto