Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmigiel: Spalił się zakład przetwórstwa spożywczego SPA. Ludzie zostają bez pracy do odwołania

DAN
fot. Marek Zakrzewski
Dopiero w niedzielę w południe zastępy strażackie opuściły Śmigiel (powiat kościański), gdzie w sobotę niemal doszczętnie spłonęły zakłady przetwórstwa mięsnego, w którym produkowano głównie szaszłyki. Tak dużego pożaru w regionie nie było dawno i choć straty nie zostały jeszcze oszacowane, to wiadomo, że będą ogromne. Na szczęście żaden z pracowników, ani ratowników nie ucierpiał w pożarze.

Ogień w zakładach spółki ,,Spafood” przy ulicy Reymonta w Śmiglu pojawił się w sobotę około południa. Płomienie rozprzestrzeniały się bardzo szybko, a tumany gęstego, czarnego dymu widać było nawet w Lesznie, czy Kościanie.

Zobacz też: Śmigiel: Spłonęła wielka hala zakładów spożywczych [ZDJĘCIA]

Strażacy mieli bardzo utrudnione zadanie, bo konstrukcja hali nie pozwalała na szybkie opanowanie ognia. Szkieletowa konstrukcja budynku wypełniona była warstwową płytą, która choć jest dobrym izolatorem, to jest jednocześnie łatwopalna. Między innymi dlatego tak długo trwało jego dogaszanie.

– W czasie, gdy pojawiły się płomienie, w zakładzie trwały przygotowania do produkcji. Wewnątrz było około 20 pracowników. Wszystkich udało się bezpiecznie ewakuować – mówi mł. kpt. Jacek Donaj z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie.

Zobacz też: Śmigiel: Producent szaszłyków zamierza dźwignąć się z kolan. Jest szansa na miejsca pracy

Strażacy walczyli z płomieniami przez całą sobotę. Sytuacja została opanowana dopiero późnym wieczorem, około godziny 20. W akcji brało udział niespełna 20 zastępów, które przyjechały do Śmigla nie tylko z okolicznych miejscowości, ale nawet z Poznania.

W niektórych domach brakowało wody, bo wielkie jej ilości były potrzebne do gaszenia ognia. Przez całą noc na pogorzelisku czuwało jeszcze kilka zastępów. Dogaszały tlące się jeszcze fragmenty konstrukcji hali. Akcja zakończyła się dopiero w niedzielę o godzinie 12.

Teraz rozpocznie się liczenie strat i ustalanie przyczyn pojawienia się płomieni. Wiadomo, że straty będą ogromne i liczone zapewne w milionach. Do pracy jutro nie pójdzie około 200 osób, które zatrudnia zakład.

– Zakład SPA w Śmiglu informuje swoich pracowników, iż nie powinni zgłaszać się do pracy aż do odwołania lub osobistego powiadomienia. W sprawach wyjątkowo pilnych należy kontaktować się pod adresem: Śmigiel, ulicy Kilińskiego 71 – czytamy w komunikacie Zdzisławy Kaczmarek na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego w Śmiglu.

Dołącz do nas na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto