Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tęcza Folplast bez punktów. Druga wygrana Real Astromal Leszno

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Szósta seria spotkań w I lidze piłki ręcznej mężczyzn przyniosła wiele emocji. Mecze z udziałem dwóch naszych zespołów trzymały w napięckiu do końca. Bez happy endu jednak w Kościanie. Z podniesionymi głowami mecz kończyli z kolei szczypiorniści z Leszna.

W Kościanie miejscowa Tęcza Folplast podejmowała ZEW Świebodzin. Zespół wyżej notowany, posiadający dość długą ławkę. Gospodarze po ostatniej wygranej w Grodkowie mieli wielką ochotę na to, by pójść za ciosem. Mecz od początku mógł się podobać. Bramkę otwierającą mecz zdobył Piątek. Rywal jednak odpowiedział w wielkim stylu, bo trafił cztery razy z rzędu bez odpowiedzi miejscowych. Miejscowi gomili i pod koniec I połowy doprowadzili po bramce Przekwasa do remisu (13:13). Po 30 minutach minimalnie lepsi byli goście (14:15). Po zmianie stron albo jedną bramką proewadzili rywale, albo na tablicy wyników był remis. W 55 minucie Tęcza po raz drugi w spotkaniu objęła prowadzenie. Wtedy trafił Napieralski i było (26:25). Jeszcze w 57 minucie mieliśmy 27:26 po trafieniu Piątka. Wtedy jednak rywal wykazał się większą odpornością nerwową. Najpierw zdobył bramkę z karnego, a potem dorzucił dwie kolejne i wygrał w Kościanie 29:27.

Tęcza Folplast Kościan – ZEW Świebodzin 27:29 (14:15)

Bramki dla Tęczy: Przekwas 8, Napieralski 6, Meissner 4, Piątek 4, Krystkowiak 3, Wesołek 2

Do Legnicy pojechał drugi z naszych zespołów. Real Astromal Leszno chciał się zrehabilitować za wcześniejszą, wyjazdową porażkę w Nowej Soli. Rywalem była EUCO Dziewiątka, która rozpoczęła sezon całkiem nieźle. Także ten mecz trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Rozpoczęło się od nieznacznej przewagi Legniczan, którzy prowadzili w pierwszych minutach nawet 5:2, ale potem chwilami mieliśmy remis, a po 30 minutach o jedno trafienie lepsi byli gospodarze. Po zmianie stron sytuacja się odwróciła. W 36 minucie po trafieniu Napierkowskiego Real Astromal uzyskał 3-bramkową przewagę (13:16), mimo że chwilę wcześniej stracił w wyniku gradacji kar Marcina Jaśkowskiego. W 47 minucie na boisku nie było też Mateusza Płaczka, który również po raz trzeci otrzymał karę, równoznaczną z opuszczeniem placu gry. Wtedy goście osiągnęli najwyższe, bo 44-bramkowe prowadzenie, gdy celnym rzutem znów popisał się Napierkowski. Rywal odrabiał straty. W 57 minucie było tylko 25:26, ale celnym rzutem odpowiedział Mikołajczak. Legniczanie jeszcze odpowiedzieli, ale cały mecz minbimalnie, ale jednak wygrali goście.

EUCO UKS Dziewiątka Legnica – Real Astromal Leszno 26:27 (11:10)

Bramki dla Real Astromal: Napierkowski 7, Pawłowski 7, Jaśkowski 4, Płaczek 3, Mikołajczak 3, Szocik 2, Wydmuch 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto