Już pierwsze 30 minut spotkania pokazało, że ten mecz wcale nie ma zdecydowanego faworyta. Co prawda kibiców w hali w Świdnicy zabrakło, ale własna hala bardzo pomagała miejscowym. Do przerwy nie odstawali od rywala z Wielkopolski, choć w pewnym momencie tracili trzy bramki. I połowa zakończyła się jednak remisem (12:12) zwiastowała dalszy ciąg emocji po przerwie.
Tęczy szło jak po grudzie, bo szwankowała skuteczność. Pod tym względem lepiej prezentowali się szczypiorniści ŚKPR, którzy wyczuli, że można tego dnia sprawić niespodziankę. Gospodarze w 38 minucie po trafieniu Starosty odskoczyli na 3 bramki (17:14), ale nie był to decydujący moment spotkania, bo w 45 minucie po rzucie ze skrzydła Wesołka był już remis (20:20). Po chwili Dawid Graf dał prowadzenie gościom. Mecz do końca był jednak na „styku”. W 58 minucie Wesołek doprowadził do kolejnego wyrównania (27:27) i zanosiło się na zaciętą, twardą końcówkę meczu. Niestety te ostatnie fragmenty pojedynku nie potoczyły się po myśli podopiecznych trenera Dawida Nowaka. Ostatnie słowo należało do ŚKPR, które zdobyło trzy bramki bez odpowiedzi z drugiej strony. Te decydujące dla Świdniczan zdobyli: Dębowczyk, Starosta z karnego oraz na koniec meczu Olgierd Etel, który ustalił wynik na (30:27).
ŚKPR Świdnica – Tęcza Folplast Kościan 30:27 (12:12)
Bramki dla Tęczy Folplast zdobywali: Krystkowiak 7, Wesołek 6, Graf 5, Piątek 3, Przekwas 2, Dymkowski 2, Napierała 2.
Najwięcej dla ŚKPR: Redko 6, Starosta 6, Jankowski 5, Stadnik 4, Chmiel 4.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?