Tęcza Folplast Kościan pokonała na wyjeździe SPR Oleśnica 27-24.

W meczu czwartej kolejki drugiej ligi Tęcza Folplast Kościan podejmowała na wyjeździe SPR Oleśnica. Dotychczas Tęcza rozegrała dwa spotkania. Jedno wygrała a jedno zakończyło się porażką drużyny prowadzonej przez Dawida Nowaka. W trzeciej kolejce kościańska drużyna pauzowała, co jest związane z wycofaniem się z rozgrywek jednej z drużyn.
Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla kościańskiej Tęczy. Wynik spotkania w trzeciej minucie meczu otworzył Dawid Graf. Gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą rzutu Jakuba Lisowskiego, jednak kolejne bramki zdobywali już gracze z Kościana. W jedenastej minucie po bramce Tomasza Piątka było już 8-1 dla Tęczy Folplast Kościan. Gracze z Oleśnicy drugą bramkę tego dnia zdobyli dopiero w szesnastej minucie meczu a jej autorem był Szymon Żuraw. Drużyna prowadzona przez Dawida Nowaka kontrolowała przebieg meczu i nawet na moment nie pozwalała zbliżyć się rywalowi choćby na trzy bramki. Ostatecznie pierwsza połowa meczu zakończyła się pewnym zwycięstwem Tęczy Folplast Kościan 16-11.
Drugie dwa kwadranse lepiej rozpoczęli gospodarze. Dzięki dwóm bramkom Jacka Pawłowskiego oraz jednym trafieniu Rafała Kowalskiego przewaga Tęczy zmalała do dwóch bramek. Kościańska drużyna pierwszą bramkę w drugiej części gry zdobyła z rzutu karnego a jej autorem był Kamil Gessner. Od tego momentu gra toczyła się bramka za bramkę, jednak zespół Tęczy cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę nad SPR Oleśnica. Nerwowo zrobiło się w końcówce meczu, gdy gospodarze zbliżyli się do Tęczy na trzy bramki, ale szyka odpowiedź gości i dwie bramki Wojciecha Weissa pozwoliły uspokoić grę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 27-24 dla Tęczy Folplast Kościan. Bramki dla Tęczy zdobyli: Wojciech Weiss 9, Dawid Graf 6, Kamil Gessner 4, Tomasz Piątek 3, Damian Krystkowiak i Mateusz Napierała po 2, Daniel Olejnik 1.
Trener Dawid Nowak po meczu:
Nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po rywalach. Mecz rozpoczęliśmy bardzo zmobilizowani i bardzo dobrze go rozpoczęliśmy. Z biegiem czasu gra gospodarzy się poprawiała a my zaczęliśmy niestety grać słabiej. Popełniliśmy kilka prostych błędów i pozwoliliśmy odrobić cztery bramki. Na szczęście wynik ani przez moment nie był zagrożony. Bardzo dobry mecz rozegrali Dawid Graf i Wojciech Weiss. W pierwszej połowie w bramce świetnie spisywał się również Adam Noskowiak.