Nad ranem w środę na drodze krajowej nr 5 w pobliżu Żylic zderzyły się jadące z naprzeciwka samochody - opel kadett i toyota yaris. Drugi samochód dachował w rowie. Jego kierowca i dwójka pasażerów znalazła się w szpitalu z drobnymi urazami. Trzeci pasażer wyszedł bez szwanku. Cudem uratowali życie.
Około godz. 7.00 starszy mężczyzna z Nysy jadący oplem kadettem od Rawicza zjechał na lewy pas jezdni i doprowadził do zderzenia z nadjeżdżającą toyotą yaris, którą kierowała mieszkanka Leszna. Dzięki jej przytomności auta zderzyły się bokami. Toyota jako lżejszy przekoziołkowała do rowu. - Silna konstrukcja samochodu uratowała kierowcy, mnie i pozostałym pasażerkom życie. Ja nie doznałem żadnych urazów - stwierdził pasażer.
Kierowca opla nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego zjechał na przeciwny pas ruchu. On też wyszedł z wypadku bez szwanku. Niewiele ucierpiał jego samochód. Ruch na drodze zabezpieczała rawicka policja, a zastęp strażaków z JRG z Rawicza uporządkował jezdnię. Ruch pojazdów był został na dwie godzin skierowany na jeden pas.
Poszkodowani w kolizji zostali odwiezieni do rawickiego szpitala. Doznali ogólnych potłuczeń, na własną prośbę opuścili jednak szpital. Przyczyny wypadku ustali rzeczoznawca.
![od 12 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/12.webp)
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?