Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany rewanż koszykarzy na Politechnice Gdańskiej

Łukasz Kaczmarek
Facebook BC Obra Kościan
Od zwycięstwa rundę rewanżową w II lidze rozpoczęli nasi koszykarze. Po pasjonującym boju, BC Obra Kościan pokonała w Gdańsku tamtejszą Politechnikę 75:71.

Mecz lepiej otworzyli gospodarze, którzy po 4 minutach prowadzili 5:0. BC Obra na właściwe obroty weszła po dwójce Patryka Stankowskiego. W ślad za nim poszli również Miłosz Sroczyński i Wojciech Majchrzak. Ich celne rzuty dały bowiem prowadzenie zespołowi, które systematycznie było powiększane. Po niecałych 8 minutach mieliśmy 15:6. Wynik pierwszej kwarty na 22:11 ustalił Paweł Ciążkowski.

W drugiej kwarcie, BC Obra kontynuowała swój marsz. Po trójce Kiszki zrobiło się 30:13. W 15 minucie, po skutecznym rzucie dystansowym Daniela Szłapki było tylko 31:24 dla kościaniaków. Sytuacja została w porę opanowana. Na niespełna 180 sekund przed przerwą, nasz zespół zdobywał punkty seryjnie, a przy tym rewelacyjnie spisywał się w defensywie. Do przerwy, wynik brzmiał 45:28 na korzyść gości.

W trzeciej partii, prym wiedli jednak gdańszczanie. Aż trzy trójki zdobył Szłapka. Z początku, BC Obra odpowiadała na ciosy Politechniki, ale z czasem brakowało pomysłu. Z niezdecydowania skorzystali gospodarze. Jeszcze w 26 minucie było 53:42, ale nieco później trójkowy popis strzelecki dał Kamil Hanke. Przed czwartą ćwiartką było zaledwie 55:52 dla przyjezdnych i rezultat spotkania był sprawą otwartą.

Ten ostatni akcent meczu był najbardziej zacięty. Pierwsze fragmenty tego nie zapowiadały, bo kościaniacy uciekli na siedem oczek. Po trafieniu za dwa Mateusza Kaczmarka było 61:54. W 35 minucie Politechnika rzuciła wszystko na jedną szalę. Za trzy znowu trafił Szłapka natomiast akcję 2+1 przeprowadził Hanke i już był remis po 62. Po chwili gdańszczanie wyszli nawet na prowadzenie 65:64. Wydawało się, że uskrzydleni mogą odwrócić losy spotkania. Mimo to, w samej końcówce więcej zimnej krwi zachowała BC Obra. Podopieczni Witolda Ratajczaka wykazali się dużym spokojem i opanowaniem. W mgnieniu oka odzyskali przodownictwo, na które tak długo pracowali. Sprawy w swoje ręce wziął lider naszej drużyny, Ciążkowski. Niebezpiecznie zrobiło się na minutę przed końcową syreną, przy stanie 73:71, szarża kościaniaków nie powiodła się i przy piłce znaleźli się miejscowi. W decydującym momencie błąd kroków popełnił Hanke, a w odwecie za dwa trafił Kaczmarek, ustalając wynik meczu na 75:71 dla BC Obry.

Punkty dla zwycięzców zdobywali: Ciążkowski 18, Stankowski 13, Majchrzak 12, Kaczmarek 9, Kabat 8, Sroczyński 7, Kiszka 6 oraz Rybakowski 2.

Szczegóły na temat tego meczu znajdziecie w najbliższym wydaniu "Faktów Kościańskich".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto