Weekendowe wichury dały się we znaki mieszkańcom powiatu kościańskiego. Strażacy byli wzywani do powalonych drzew i uszkodzonych dachów

Ostrzeżenia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa mówiły co prawda o nadejściu bardzo silnego wiatru, ale impet z jakim niż Nadia uderzył na Polskę, wielu jednak zaskoczył. Potężnie wiało w całym kraju. Dla naszego regionu wydane zostały ostrzeżenia drugiego stopnia, a porywy wiatru osiągały momentami prędkość ponad stu kilometrów na godzinę.

Na szczęście w powiecie kościańskim obyło się bez ofiar w ludziach. W sobotnią noc oraz w niedzielę strażacy mieli jednak ręce pełne roboty. W sumie wyjechali do 49 zgłoszeń. Najwięcej zniszczeń wichura poczyniła w gminie Śmigiel oraz gminie Kościan. W obu koniecznych było po siedemnaście interwencji. Najłagodniej obeszła się z Kościanem i gminą Krzywiń, gdzie strażacy interweniowali po cztery razy.

- Jak zawsze w takich przypadkach najwięcej pracy było przy usuwaniu powalonych drzew, w kilku przypadkach zerwane zostało opierzenie na budynkach oraz uszkodzone linie energetyczne. Najważniejsze jest to, że nikt nie został poszkodowany - podsumowuje Dawid Kryś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie.

Linie energetyczne zostały zerwane w Czempiniu oraz dwóch miejscowościach gminy Śmigiel - Nietążkowie i Karminie. W samym Śmiglu strażacy zostali wezwani także do pochylonego znaku drogowego. Z kolei w Kurzej Górze wiatr zerwał z dachów panele fotowoltaiczne. Strażacy usunęli także 21 drzew, które przewróciły się na drogi i ulice. W samym Kościanie drzewa zatarasowały ul. Reymonta i Czempińską.

Sporo było również interwencji związanych z poderwanymi blaszanymi garażami i zerwanymi opierzeniami budynków. W Czaczu wiatr poderwał namiot. Przy usuwaniu skutków wichury pracowali zawodowcy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie oraz ochotnicy z wielu jednostek w całym powiecie kościańskim.

- Druhowie ochotnicy często zostawiali swe domy i gospodarstwa w obliczu zagrożenia i spieszyli z pomocą innym ludziom, za co bez wątpienia należą się im szczególne słowa uznania i podziękowania - dodaje Dawid Kryś.