Na pomysł stworzenia centrum aktywizacji zawodowej wpadł poprzedni burmistrz Krzywinia, Paweł Buksalewicz. Budynki po zamkniętej mleczarni w Jerce należały wówczas do skarbu państwa, ale dysponowało nimi kościańskie starostwo. W lutym 2008 roku po uzyskaniu zgody wojewody, obie strony podpisały umowę o przejęciu mleczarni przez samorząd Krzywinia.
Przez kolejne lata w kwestii utworzenia centrum aktywizacji zawodowej nie działo się absolutnie nic. Pod koniec ubiegłego roku, starosta zażądał więc od gminy zwrotu budynków na rzecz skarbu państwa. - Nie stać nas na taką inwestycję - tłumaczy Jacek Nowak, burmistrz Krzywinia. - Większość budynków po mleczarni nadaje się do wyburzenia, bo są w fatalnym stanie technicznym i wymagają tego względy bezpieczeństwa. Trzeba by na ich miejsce postawić nowe obiekty. Jeszcze przed podpisaniem umowy starostwo zobowiązało się do wyburzenia komina, z czego do dziś się nie wywiązało.
Zobacz też: Nagrody twórcze gminy Krzywiń
Władze Krzywinia bez żalu rozstały się więc z mleczarnią w Jerce i pomysłem budowy centrum aktywizacji zawodowej. Urzędnicy przygotowali, a radni przegłosowali uchwałę o przekazaniu obiektów na rzecz skarbu państwa. - Obawiam się, że te obiekty nie znajda teraz zastosowania, zaczną popadać w ruinę i będą stanowić kiepską wizytówkę gminy - zauważa radny Roman Majorczyk.
- Pewnie tak będzie - przyznaje Jacek Nowak. - Nas jednak nie tylko nie stać na stworzenie centrum aktywizacji zawodowej, nie byłoby nas też pewnie stać na finansowanie jego działalności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?