Gmina Bojanowo musiała zapłacić straży pożarnej za oczyszczenie drogi nr 5 z ziemi buraczanej. Samorząd miejskogórecki uniknął tego, bo zdołał nakłonić cukrownię do uporządkowania odcinka drogi przy ul. Rawickiej. - Dlaczego mamy płacić za usuwanie ziemi buraczanej z dróg przez straż pożarną? Powinny płacić osoby lub firmy odpowiedzialne za zanieczyszczenie drogi.
Niedawno na wniosek rawickiej policji tamtejsza straż pożarna usunęła z drogi krajowej nr 5 przed Bojanowem ziemię, nawiezioną przez rolnika transportującego buraki, a gmina została obciążona rachunkiem za tę usługę. Przeciw temu zaprotestował Józef Zuter - burmistrz Bojanowa.
Kazimierz Chudy - wójt Pakosławia stwierdził, że ich gmina egzekwuje od tamtejszych rolników obowiązek uporządkowania drogi, gdy jest zawieziona ziemią. Antoni Jórdeczka - sekretarz gminy Miejska Górka zauważył pod Poznaniem, że samochody z budowy przed wjazdem na drogę publiczną miały obmywane koła. - Trzeba by zastanowić się, jak to wymóc na użytkownikach dróg w naszych gminach -radził.
Samorząd miejskogórecki dopiero po monicie wymusił na dyrekcji tamtejszej cukrowni usunięcie ziemi i resztek wytłoków z ul. Rawickiej, które rozsiali rolnicy. Ale trwa jeszcze kampania cukrownicza. Rolnicy wożą buraki do cukrowni, gubiąc ziemię, która zalega na drogach i jest przyczyną wypadków samochodowych.
St. bryg.
Ireneusz Jankowski
komendant powiatowy
PSP w Rawiczu
Za stan dróg odpowiadają zarządy dróg. One winny porządkować trakty z ziemi poburaczanej, bo mają odpowiedni sprzęt. Straż go nie posiada. Mimo to czyści drogi. Obciąża finansowo gminy. Te winny ścigać odpowiedzialnych za zanieczyszcenie drogi.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?