Przejazd kolejowy na obwodnicy Kościana od lat budzi kontrowersje. Został odtworzony podczas przebudowy krajowej "piątki". Wnioskowały o to władze gminy Kościan, tłumacząc, że transportem kolejowym zainteresowane są lokalne przedsiębiorstwa.
Zaraz po odtworzeniu przejazdu kolejowego na obwodnicy Kościana, pojawiły się problemy. Narzekali kierowcy, biadali drogowcy, bo stan torów był fatalny i wymuszał ostre hamowanie. Po wymianie pism i kilku spotkaniach, zapała decyzja o naprawieniu przejazdu. Za roboty zapłacił samorząd gminy Kościan.
Przejazd kolejowy na obwodnicy Kościana, która jest przecież fragmentem drogi krajowej, nadal jednak przeszkadza. Interwencji w tej sprawie podjęła się poseł Małgorzata Adamczak. Niedawno ogłosiła, że tory znikną z "piątki". Zgodziła się na to gmina Kościan, z takiego rozwiązania zadowolona jest dyrekcja dróg krajowych.
Zobacz też: NIK pytał radnych o pływalnię [zdjęcia]
Okazuje się jednak, że likwidacja przejazdu kolejowego na obwodnicy Kościana, który jest fragmentem trasy kolejowej Kościan - Grodzisk Wielkopolski, wcale nie jest taka pewna. - Dzięki tym torom podczas budowy trasy ekspresowej możliwe będzie dostarczanie kruszywa na plac budowy - przypomina Michał Jurga, burmistrz Kościana.
- Nie możemy dopuścić do tego, by tiry z kruszywem rozjechały nam miasto - podkreśla Michał Jurga. - Musimy jeszcze raz przemyśleć tę kwestię. Najlepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o dostarczanie kruszywa, jest transport kolejowy, a do tego konieczne jest zachowanie linii kolejowej do Grodziska Wielkopolskiego.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
